W Stanach Zjednoczonych nowe gogle Vision Pro, wykorzystujące połączenie technologii VR (wirtualna rzeczywistość) oraz AR (rozszerzona rzeczywistość), będą kosztować 3499 USD )(14,6 tys. zł). Apple przekona się, jak duże jest zapotrzebowanie na rozwiązanie, które nazywa przyszłością informatyki. Jego zapowiedź podczas corocznej Worldwide Developers Conference spotkała się z mieszanym odbiorem. W pierwszej kolejności zakwestionowana została sama strategia, która jest dość ryzykowna – producent po raz pierwszy od ośmiu lat wkroczył na nowy rynek, który jak wskazują dane spółek, takich jak Sony czy Meta, przeżywa kryzys.
Nadzieją w tym, że unikalne cechy nowych gogli przyciągną zupełnie nowe zainteresowanie. Oprócz szeregu gier i filmików przygotowywanych przez takich twórców, jak Disney, Vision Pro ma posiadać własny system operacyjny oraz dedykowany AppStore. Po raz pierwszy na półkach sklepowych powinien się pokazać na początku przyszłego roku, dając tym samym czas zewnętrznym deweloperom na poszerzenie funkcjonalności urządzenia poprzez produkcję nowych aplikacji.
Najnowszy produkt Apple’a, przypominający gogle narciarskie, ma zrewolucjonizować nadal młodą branżę w podobny sposób, jak kiedyś Iphone czy MacBook. Różnica jest jednak taka, że cena jest zdecydowanie wyższa, a popyt wątpliwy. Technologiczny gigant liczy, że to się zmieni, gdy klienci poznają zalety urządzenia, które daje “nowy sposób na interakcję ze światem”.
Na razie inwestorzy są jednak sceptyczni. Przez większą część sesji w poniedziałek, 5 czerwca, ceny akcji Apple rosły i w pewnym momencie zbliżyły się do rekordu wszech czasów. Po zapowiedzi Vision Pro szybko spadły i dzień zamknęły około 1-procentowym spadkiem. Powodem były nawarstwiające się wątpliwości - cena urządzenia od Apple’a jest kilka razy wyższa od produktów konkurencyjnych, a cel sprzedażowy na rok po premierze to 900 tys. sztuk.

Dużo do życzenia pozostawia też wygląd. Pomijając kwestię designu, który na pierwszy rzut oka przypomina futurystyczne okulary do jazdy na nartach, największe kontrowersje budzi zewnętrzna bateria. Vision Pro połączone są ze źródłem zasilania dość grubym kablem, co w dobie szerokiego zastosowania technologii bezprzewodowej, również u konkurentów z rynku VR/AR, jest dość zaskakującym rozwiązaniem.

