Handel nie miał spokojnego przebiegu, przede wszystkim z powodu obaw związanych z przyszłością strefy euro po bardzo radykalnych komentarzach ze strony części włoskich prawodawców.

Po początkowym zawahaniu, w górę szło osiem z 11 głównych sektorów wchodzących w skład indeksu S&P500. Szczególnie dobrze zachowywała się branża materiałowa i usług komunikacyjnych.
Jednym z bohaterów sesji zostały papiery Intela. Ich kurs momentami zwyżkował o ponad 5 proc. Analitykom z trudem jednak przychodziło znalezienie wytłumaczenie przyczyn tak znaczącej aprecjacji.
Zniżkowała, choć otwarcie było bardzo obiecujące, cena walorów Tesli. Największy na świecie producent samochodów elektrycznych pochwalił się rekordową liczbą wyprodukowanych pojazdów w trzecim kwartale, (ponad 80 tys. sztuk), która jest większa niż w całym 2017 r., ale inwestorzy bardziej przestraszyli się ostrzeżeniami koncernu odnośnie sytuacji na chińskim rynku.
Na zamknięciu sesji indeks Dow Jones IA rósł o 0,46 proc. ustanawiając nowy (14-ty już w tym roku) rekord. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 tracił 0,04 proc. zaś technologiczny Nasdaq zniżkował o 0,47 proc.