Bumar Łabędy wypadł z gry o kontrakt na modernizację i polonizację 128 czołgów Leopard. To jednak nie koniec starań polskich firm o kontrakt, którego wartość jest szacowana na 1 mld zł.
— Poprosiliśmy Polską Grupę Zbrojeniową (PGZ) o przedstawienie propozycji i wytypowanie polskich przedsiębiorstw, które będą uczestniczyć w realizacji kontraktu — mówi Czesław Mroczek, wiceminister obrony.
— Oferta na modernizację Leopardów zostanie złożonaw drugim kwartale tego roku — zapewnia Wojciech Dąbrowski, prezes PGZ. Rozpoczęcie realizacji zlecenia będzie możliwe 3-4 miesiące od podpisania umowy, a zakończenie kontraktu jest planowane na 2020 r. Modernizacja Leopardów to niejedyne zlecenie, które może trafić do polskiego przemysłu.
Czesław Mroczek zapewnia, że do polskich firm adresowane są programy Orlik i Wizjer, dotyczące dostawy bezzałogowców krótkiego zasięgu i mini. O kontraktpowalczą m.in. PGZ i WB Electronics.
O dostawę systemów bezzałogowych uderzeniowych (programy Zefir i Gryf ) zabiegać będą natomiast Amerykanie i Izraelczycy. MON deklaruje jednak, że zwycięzca będzie współpracował z polskimi firmami, by także w programie Orlik móc wykorzystywać międzynarodowe technologie. Zlecenia z marynarki wojennej trafią natomiast do polskich stoczni. MON zapowiada też, że na przełomie lutego i marca 2015 r. zakończy się formalna ocena ofert na dostawę 70 śmigłowców.
O kontrakt walczą PZL Świdnik z Agustą Westland, PZL Mielec i Sikorsky Aircraft oraz AirBus, który chce współpracować z zakładami z Łodzi. Firmy, które przejdą ten etap, zostaną dopuszczone do testowania śmigłowców oraz do offsetowych rozmów z resortem gospodarki. © Ⓟ