Nowy urząd nadzoru finansowego na razie nie podejmie żadnych decyzji

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-09-19 19:25

Komisja Nadzoru Finansowego, na razie nie jest decyzyjny; nie ma jeszcze szefa, ani struktury.

Nowy urząd nadzoru finansowego, Komisja Nadzoru Finansowego, na razie nie może podejmować żadnych decyzji; nie ma jeszcze szefa, ani struktury organizacyjnej.

Z rozmów PAP z pracownikami KNF wynika, że firmy, które liczyłyby na szybkie decyzje nowej Komisji w swoich sprawach, muszą poczekać, bo na razie w urzędzie nie ma osób uprawnionych do podejmowania decyzji, w tym przewodniczącego.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przejął od wtorku kompetencje Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE). Od 1 stycznia 2008 r. KNF przejmie też nadzór nad bankami od Komisji Nadzoru Bankowego, jednak już od wtorku 19 września funkcję przewodniczącego KNB powinien przejąć przewodniczący KNF.

Przewodniczącego KNF i dwóch zastępców wyznacza premier, jednak nominacje te nie zostały jeszcze podpisane. Jak w poniedziałek mówił przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski, decyzja w sprawie szefa nadzoru zapadnie w ciągu kilku dni. Jest kilku poważnych kandydatów, ale premier nie podjął jeszcze decyzji.

Prasa wskazywała, że decyzja dotycząca przewodniczącego KNF może zależeć od zgody b. wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej na powrót do rządu. Gilowska powiedziała we wtorek PAP, że podjęła już decyzję, czy wraca do rządu. Nie chciała jednak ujawnić, jaka to decyzja.

Poniedziałkowe "Życie Warszawy" powołując się na osobę z otoczenia Gilowskiej, napisało, że b. wicepremier stanowczo sprzeciwia się m.in. nominacji Cezarego Mecha na szefa KNF. "Te doniesienia medialne są nieprawdziwe" - powiedziała Gilowska. Nie chciała powiedzieć, czy oznacza to, że nie formułowała swoich warunków powrotu do rządu.

Pracownicy urzędu KNF, który od wtorku zastąpił nadzory giełdowy, ubezpieczeniowy i emerytalny, nie znają struktury organizacyjnej nowego podmiotu. Jak mówią proszący o zachowanie anonimowości pracownicy b. KPWiG i KNUiFE, w związku z nieznaną im strukturą organizacyjną nowego urzędu, nie ma pewności, w jakich departamentach i na jakich stanowiskach pracują poszczególne osoby.

Dopóki nie zostanie powołany przewodniczący KNF, jego zastępcy oraz członkowie komisji, prace nowego urzędu organizuje pełnomocnik ds. organizacji urzędu KNF Iwona Duda. PAP bezskutecznie próbowała się z nią we wtorek skontaktować.

Ze spółkami, które mają sprawy do omówienia czy uzgodnienia z nadzorem, kontaktują się pracownicy departamentów, z którymi dotychczas w swoich sprawach firmy rozmawiały.

"Pracujemy normalnie. Prospekty są czytane, wnioski są analizowane. Nie ma tylko osób, które by mogły podjąć ostateczną decyzję" - powiedział PAP pracownik b. KPWiG.

"Została zmieniona tabliczka na urzędzie" - powiedział PAP pracownik b. KNUiFE. "Gdyby dana spółka chciała z kimś rozmawiać, rozmawiałaby z tymi, z którymi by się kontaktowała przed zmianą statusu. Przypuszczam natomiast, że decyzje byłyby wstrzymane" - podkreślił.

"Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego pracuje normalnie. Natomiast nie wiemy, kto jest szefem KNF" - powiedział we wtorek PAP rzecznik NBP Karol Smoląg.

Komisja będzie liczyć 7 osób; poza przewodniczącym i jego zastępcami w jej skład wejdą przedstawiciel ministra finansów, przedstawiciel ministra "właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego", przedstawiciel prezydenta oraz prezes lub wiceprezes NBP.

Rząd tłumaczył chęć połączenia instytucji nadzorczych faktem, że podobna tendencja ma charakter światowy, ze względu na coraz większe powiązanie działalności różnych instytucji rynku finansowego oraz zależności kapitałowe między tymi instytucjami.

Przeciwnicy ustawy (m.in. organizacje rynkowe i biznesowe, NBP) wskazywali, powołując się m.in. na opinie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Europejskiego Banku Centralnego (EBC), że w Europie nie ma jednego modelu nadzoru. Dodawano, że w krajach, w których ostatnio konsolidowano nadzory, budowano je wokół nadzoru bankowego.

EBC jeszcze w sierpniu br. zwracał uwagę na konieczność utrzymania niezależności nadzoru bankowego. Z kolei w miniony czwartek komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług Charlie McCreevy poinformował, że Komisja Europejska będzie interweniować, jeżeli stwierdzi przypadek politycznej ingerencji w niezależność nadzoru finansowego w Polsce. (PAP)