Możemy zatrzymać na lotniskach nasze samoloty przez tydzień, dwa tygodnie, trzy tygodnie. Byłoby to bardzo bolesne - powiedział O'Leary w Berlinie.

Upsokoił jednak dodająć, że „… jesteśmy dużą firmą, możemy przetrwać".
O'Leary ostrzegł w zeszłym miesiącu, że nie ma gewarancji, że umowa będzie obowiązywać, umożliwiając kontynuowanie lotów po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w marcu 2019 r.
Menedżer stwierdził również, że z uwagi na zamkniecie dwóch niemieckich baz spółki w Bremie i Weeze, nie spodziewa się wzrostu w Niemczech w przyszłym roku.
Nasz ruch będzie płaski - powiedział O'Leary.
O'Leary powtórzył też, że jest przekonany, że Ryanair może rozwiązać spór z niemieckimi związkami reprezentującymi pilotów i personel pokładowy. Powiedział, że rozmowy czynią postępy i że nie spodziewa się dalszych strajków w nadchodzących tygodniach.