Obawy o gospodarkę USA znów dopadły inwestorów

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-12-15 00:00

Obawy o gospodarkę USA znów dopadły inwestorów

Uznanie przez Ala Gore’a swojej porażki w wyborach prezydenckich i tym samym zakończenie trwającego ponad miesiąc okresu prawnych przepychanek i niepewności kto zostanie prezydentem, niewiele pomogło rynkom kapitałowym. Środowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostem indeksu zaledwie o 0,24 proc. Nasdaq z kolei zupełnie zignorował zmianę na scenie politycznej i kursy spółek zniżkowały przeciętnie o 3,72 proc.

Na giełdach Starego Kontynentu czwartek rozpoczął się od spadków. Po obniżeniu przez bank inwestycyjny Goldman Sachs rekomendacji dla kilku głównych banków europejskich spadały notowania banków. Dotkliwe straty poniósł m.in. Deutsche Bank oraz ABN Amro. Zniżki ogarnęły także segment spółek nowej technologii, gdzie notowania Marconiego spadły o 3,4 proc., a Philipsa o 3,5 proc.

Wydarzenia polityczne w USA przeszły bez większego echa w Europie. Analitycy ironizowali, że wybory były tylko pretekstem, by nic nie robić, a gdy nowy prezydent jest już znany, rynek może z powrotem skupić się na starym pytaniu o koniunkturę gospodarczą w Stanach Zjednoczonych.

Opinie europejskich specjalistów potwierdziła, niestety rzeczywistość. Przed rozpoczęciem czwartkowych sesji w USA, amerykańscy analitycy początkowo sądzili, że zwycięstwo Busha zaowocuje zwyżkami. Nastroje popsuła wiadomość kolejnych firm — tym razem mających się połączyć banków Chase Manhattan i J. P. Morgan — o znacząco niższych niż zakładano zyskach w czwartym kwartale.

— Rzeczywistość jest dość przygnębiająca — spadek tempa wzrostu gospodarczego i gorsze wyniki spółek. Pokonaliśmy jedną przeszkodę, czyli wybory prezydenckie, jednak poziom, do jakiego spadnie tempo wzrostu gospodarczego, nadal niepokoi rynek — komentował jeden z maklerów, cytowany przez agencję Reutera.

Początek sesji na parkietach amerykańskich przyniósł zniżkę Dow Jones’a o 0,71 proc., a Nasdaq Composite o 0,57 proc. Dane o cenach produkcji sprzedanej w listopadzie nie miały wpływu na sesję, ponieważ wzrost cen o 0,1 proc. był zgodny z oczekiwaniami.