„Obligacje Gazpromu schronieniem dla inwestorów”

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-02-11 18:04

Inwestycje w obligacje rosyjskich przedsiębiorstw państwowych to według banku Barclays najlepszy sposób, by uchronić się przed zawirowaniami na światowych rynkach obligacji, donosi agencja Bloomberg.

Słabnący kryzys sprawił, że obligacje najbardziej wiarygodnych państw tracą blask na rzecz bardziej ryzykownych aktywów. W styczniu wart ponad dziesięć bilionów USD gigantyczny rynek amerykańskich obligacji skarbowych przyniósł inwestorom największe straty od prawie roku. Wszystko przez spekulacje, że poprawa kondycji największej gospodarki świata skłoni Fed do zaprzestania skupu tych papierów.

Nie może więc dziwić, że – zdaniem coraz liczniejszych specjalistów – inwestujący w obligacje powinni poszukać innych okazji. Bank Barclays radzi zwrócić uwagę na rynek obligacji państwowych przedsiębiorstw, które tradycyjnie uważa się za niemal równie bezpieczne jak obligacje rządowe. Najciekawszą propozycją mogą być według niego papiery rosyjskich przedsiębiorstw państwowych.

Jak podkreśla bank, denominowane w dolarach krótkoterminowe obligacje takich przedsiębiorstw, jak Gazprom czy bank VTB, oferują wyższe rentowności przy ograniczeniu ryzyka zmiany stóp procentowych, a także kredytowego. Przykładowo, papiery Gazpromu zapadające w 2015 r. dają zarobić o blisko 1 punkt proc. rocznie więcej niż obligacje brazylijskiego państwowego koncernu naftowego Petroleo Brasileiro.

- Mimo planów sprzedaży części udziałów w spółkach przez państwo ryzyko związane z długiem rosyjskich przedsiębiorstw pozostaje relatywnie niskie – ocenia Aziz Sunderji, strateg rynku długu krajów rozwijających się w Barclays, cytowany przez Bloomberga.

Jego zdaniem zagwarantowanie sobie wysokich rentowności oferowanych przez rosyjskie przedsiębiorstwa ograniczy straty ponoszone przez inwestorów na papierach rządów krajów rozwiniętych, w tym amerykańskich. Te, zdaniem tak znanych inwestorów jak zarządzający największego funduszu na świecie Bill Gross czy znany zwolennik inwestycji w twarde aktywa Jim Rogers, mogą jeszcze długo pozostać pod presją.

- Inflacja w USA może podskoczyć w latach 2014 – 2016, a to oznaczałoby długoterminowe wzrosty rentowności obligacji USA, a co za tym idzie spadek cen tych papierów – przestrzega Bill Gross.