Rentowności obligacji trzech najbardziej narażonych na zmianę sentymentu państw eurolandu są bliskie zanotowania największej trzydniowej zmiany od połowy 2013 roku, nie uwzględniając zawirowań z maja, wywołanych korektą rynku, pisze Reuters. Podobnie duże zmiany rentowności zdarzyły się w 2012 roku, w szczytowym momencie kryzysu zadłużenia. Wówczas rentowności obligacji wspomnianych państw przekraczały 7 proc.
Reuters pisze, że według analityków zmiany cen obligacji mogą mieć wpływ na dynamikę negocjacji rządu Grecji z europejskimi liderami, którzy mogli wcześniej zakładać, iż względny spokój na rynkach podczas przedłużających się rozmów jest sygnałem wskazującym, że inwestorzy uznają tzw. Grexit za możliwy do przeprowadzenia bez wywoływania chaosu.
- Wielu ludzi, szczególnie w Niemczech, wydawało się być odprężonymi jeśli chodzi o Grecję. Widzieliśmy komentarze, że jeśli Grecja wyjdzie z eurolandu to nie będzie nic szczególnie dramatycznego - powiedział Jean-Francois Robin, szef strategii w Natixis. - Rynek właśnie pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie – dodał.
Rentowność obligacji 10-letnich Włoch wzrosła o 10 pkt bazowych do 2,43 proc., obligacji Hiszpanii o 14 pkt do 1,52 proc., a Portugalii o 16 pkt do 3,42 proc. To najwyższy poziom rentowności od trzeciego lub czwartego kwartału ubiegłego roku. W przypadku Hiszpanii to już ósmy tydzień wzrostu rentowności 10-letnich obligacji skarbowych. Nie taniały tak długo od co najmniej 1994 roku.
Rentowność 10-letnich obligacji Niemiec spadła o 4 pkt bazowe do 0,79 proc.