Odbudowuje się rynek kredytów mieszkaniowych

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2023-04-27 20:00

Biura ekspertów finansowych i deweloperów przestały świecić pustkami. Z danych Credipassa wynika, że średnia zdolność kredytowa w ciągu trzech miesięcy wzrosła o niemal 20 proc.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • o ile w I kw. 2023 r. wzrosła średnia wartość udzielnych kredytów
  • jak ożywienie na rynku finansowych wpłynęło na sprzedaż mieszkań
  • jak w I kw. 2023 r. zmieniły się ceny nieruchomości z rynku pierwotnego, a jak z wtórnego
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Marzec 2023 r. był pierwszym od dłuższego czasu miesiącem, w którym doszło do znacznego wzrostu zainteresowania kredytami – wynika z najnowszego raportu firmy Credipass.

Jak tłumaczy jej ekspert Andrzej Łukaszewski, przełożyło się to na większą liczbę wniosków i udzielonych kredytów. Wzrosła jednocześnie średnia kwota przyznanego finansowania, najmocniej w stolicy - z 372 tys. zł w IV kw. 2022 r. do aż 450 tys. zł w I kw. 2023 r.

Zdjęta blokada

Możliwość zastosowania przez banki niższego bufora bezpieczeństwa przy wyliczaniu zdolności kredytowej spowodowała, że zwiększyły się możliwości nabywcze potencjalnych kredytobiorców.

Jak tłumaczą eksperci Credipassa, średnia zdolność kredytowa wzrosła w I kw. 2023 r. o około 19 proc. względem IV kw. 2022 r.

- Niektórym kupującym otworzyło to nowe możliwości transakcyjne. Częściowe odblokowanie rynku kredytów hipotecznych na pewno wpłynie na zwiększenie liczby transakcji, a co za tym idzie - zmniejszenie liczby ofert nieruchomości na rynku – mówi Andrzej Łukaszewski.

Z wyliczeń firmy Credipass wynika, że prawie połowa kredytów udzielonych w Warszawie dotyczyła kwot do 400 tys. zł.

- Wydaje się, że nie jest to wiele, mając na uwadze stołeczne ceny nieruchomości. Należy jednak pamiętać, że kredyt bywa często uzupełnieniem zgromadzonego kapitału własnego, a nie podstawowym źródłem finansowania zakupu - mówi Andrzej Łukaszewski.

Zwraca jednocześnie uwagę, że w porównaniu do IV kw. 2022 r. wzrósł też odsetek kredytów na kwotę ponad 800 tys. zł. Jeszcze w IV kw. wynosił on 5 proc., podczas gdy teraz jest to 8 proc.

Okres przejściowy:
Okres przejściowy:
Eksperci Credipass przypominają, że banki przygotowują się obecnie do wprowadzenia nowego wskaźnika referencyjnego - WIRON, dlatego niektóre z nich zawiesiły już teraz możliwość oferowania kredytów ze zmienną stopą procentową.
fot. Marek Wiśniewski, Puls Biznesu

Większy ruch w biurach sprzedaży

Ożywienie w kredytach już przełożyło się na większe zainteresowanie mieszkaniami. Potwierdzają to dane JLL, z których wynika, że w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. deweloperzy sprzedali w sześciu największych miastach ponad 11,4 tys. lokali, czyli aż o 34 proc. więcej niż w IV kw. 2022 r.

- Najsilniej na rynek zadziałały obawy przed możliwym wzrostem cen i ograniczeniem oferty w związku z zapowiedziami wprowadzenia programu dopłat do odsetek, który ma wspierać zakupy pierwszych mieszkań. Nabywcy poszukujący mieszkań zarówno na własne potrzeby, jak i w celach inwestycyjnych przyspieszyli w związku z tym swoje decyzje zakupowe. Na rynek zadziałały też sygnały mówiące o możliwym ograniczeniu liczby kupowanych lokali w ciągu roku czy ograniczeń możliwości dokonywania cesji umów deweloperskich – mówi Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w JLL.

Alicja Palińska z działu analiz serwisu Nieruchomosci-online.pl, podkreśla, że rynek zaczął wychodzić z dołka, w którym był od II kw. 2022 r.

- Nie możemy jednak powiedzieć, że już się odbudował. Chęci i możliwości zakupowe są większe, ale dopiero najbliższy kwartał pokaże, czy wyższe zainteresowanie przełoży się na większą liczbę zawieranych transakcji – mówi Alicja Palińska.

Podobne obserwacje ma dr hab. Bogusław Półtorak, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

– Nastroje uległy poprawie szczególnie po stronie popytu, ale na ten moment nie można stwierdzić, czy będzie to trwała tendencja. Gospodarka wciąż pozostaje pod dużą presją zjawisk inflacyjnych. Kiedy porównamy się z innymi europejskimi krajami, ceny mieszkań w Polsce wciąż pozostają w relacji do wynagrodzeń na relatywnie niskim poziomie. Stąd w warunkach wysokiej inflacji, wzrostu wynagrodzeń nominalnych i ekspansywnej polityki fiskalnej rządu trudno spodziewać się spadków cen mieszkań – twierdzi Bogusław Półtorak.

Bez obniżek

Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w porównaniu do IV kw. 2022 r. zwyżki cen transakcyjnych nowych mieszkań odnotowano we wszystkich największych miastach.

- Kwartalny wzrost średniej ceny 1 m kw. nowych lokali z Warszawy wynoszący ponad 6 proc. zupełnie wymazał skutki wcześniejszych spadków. Poziom średniej ofertowej ceny warszawskiego lokalu bliski 14,5 tys. zł za 1 m kw. to nowy cenowy rekord - mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Jedynym dużym miastem, gdzie średnia cena transakcyjna 1 m kw. nowego mieszkania nie przekracza 10 tys. zł, jest Łódź.

Jeśli chodzi o mieszkania z drugiej ręki, to ich ceny nie zmieniły się znacząco. Zauważalny spadek względem IV kw. 2022 r. - o 5,1 proc. - zaobserwowano jedynie w Warszawie, wobec czego średnia cena transakcyjna spadła poniżej 12 tys. zł. za 1 m kw.

- Pewnik, za który przyjęliśmy załamanie się rynku, a co za tym idzie wysyp nieruchomości po okazyjnych cenach, jednak nie nastąpił. Koło ratunkowe rzucił rząd w postaci projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe - mówi Marcin Jańczuk, analityk rynku nieruchomości agencji Metrohouse.