90 proc. - taką część ubiegłorocznych przychodów, sięgających 690 mln zł, giełdowa grupa outsourcingowa OEX wygenerowała w Polsce. Rodzimy rynek ma pozostać jej fundamentem, ale zarząd uznał, że więcej sprzedaży powinna przynosić zagranica.
- OEX do tej pory jako struktura holdingowa koncentrował się na wspieraniu spółek portfelowych w zakresie strategii, finansów czy fuzji i przejęć, pozostawiając działalność sprzedażową i marketingową w gestii zarządów poszczególnych firm. Ma to sens, bo najlepiej znają swój rynek i klientów. Grupa nastawia się jednak na ekspansję i rozwój poza Polską, dlatego teraz zmodyfikowaliśmy strukturę i będziemy mocniej angażować się w pozyskiwanie klientów dla spółek portfelowych na rynkach zagranicznych – mówi Karol Wieteska, który od kwietnia jest szefem sprzedaży i marketingu całej grupy, a wcześniej zajmował się m.in. ekspansją zagraniczną Comarchu.
Biznesowa różnorodność
Grupa OEX miała w pierwszym półroczu 347,7 mln zł przychodów, o 5,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Wypracowała przy tym 15,5 mln zł zysku netto. Za prawie jedną trzecią sprzedaży i niemal połowę zysku odpowiada sieć detaliczna, którą tworzy ponad 350 sklepów pod szyldami sieci telekomunikacyjnych: Orange'a, T-Mobile’a i Plusa.
Pozostałe segmenty to wsparcie sprzedaży (dla klientów z handlu stacjonarnego), a także usługi z obszaru customer experience. W skład grupy wchodzą też tzw. projekty labowe, czyli spółki technologiczne, w które OEX inwestuje na wczesnym etapie rozwoju.
- iPOS i Open Loyalty to dziś dojrzałe scale-upy z mocną bazą klientów i, co nie jest oczywiste przy tego typu przedsięwzięciach, przekroczonym progiem rentowności. Część spółek z naszego portfolio jest mocno osadzona na rynku polskim i nie ma sensu ani potrzeby rozwijać ich za granicą. Część świadczy natomiast usługi, które są z natury transgraniczne i bardzo dobrze odbierane przez klientów spoza Polski – mówi Karol Wieteska.
Zagraniczny potencjał grupa widzi przede wszystkim w trzech spółkach. Pierwsza to Voice Contact Center (VCC), zatrudniające ponad 1,3 tys. konsultantów, którzy obsługują klientów na infoliniach i czatach. Druga to Fulfilio, pracujące dla e-commerce i obsługujące procesy logistyczne klientów związane z magazynowaniem, dostawą i obsługą zwrotów.
- VCC generuje obecnie już ok. 30 proc. przychodów z zagranicy, a Fulfilio - 50 proc. Dla pierwszej z tych spółek naturalnym kierunkiem rozwoju jest pozyskiwanie nowych klientów w Europie Zachodniej i USA, a coraz większą rolę w biznesie odgrywają zlecenia obsługiwane przez wykorzystujące AI voiceboty i czatboty. Fulfilio z kolei może mocno poszerzyć portfolio klientów z krajów Azji i Pacyfiku, którzy potrzebują europejskich partnerów logistycznych, by rozwijać się na tutejszych rynkach. W warunkach spowolnienia gospodarczego spółka może też pozyskiwać szukających oszczędności klientów zachodnioeuropejskich, gorsze otoczenie makroekonomiczne zawsze sprzyjało polskiemu outsourcingowi w tej branży.
Trzecią spółką, w której OEX widzi duży potencjał ekspansji, jest projekt labowy Open Loyalty, dostarczający narzędzia do marketingu lojalnościowego.
- Open Loyalty trafia do firm z zaawansowanymi działami IT i jest przykładem biznesu, dla którego geografia nie ma większego znaczenia. 100 proc. jego klientów to firmy spoza Polski - tłumaczy Karol Wieteska.
Gotówka na rozwój
OEX jest obecnie wyceniany na GPW na ponad 320 mln zł. W wolnym obrocie jest relatywnie niewiele akcji (nieco ponad 13 proc. kapitału), ale w poprzednich latach głównym akcjonariuszom, na czele z kierującym grupą Jerzym Motzem, nie udało się ściągnąć spółki z giełdy.
Gdy półtora roku temu zrezygnowano z planów delistingu, grupa opublikowała politykę dywidendową, przewidującą coroczną wypłatę akcjonariuszom co najmniej 10 mln zł. W ubiegłym roku pieniędzy było znacznie więcej, bo OEX dzielił się zyskami ze sprzedaży spółki zależnej Divante, przejętej przez niemiecki Cloudflight.
- Notujemy w ostatnich latach dobre wyniki: ubiegły rok był rekordowy, a w tym po pierwszym półroczu nadal mamy ponad 5-procentowy wzrost. Mimo wypłaty dywidendy mamy nadal sporo gotówki, co w połączeniu z niskim zadłużeniem pozwala nam inwestować w rozwój spółek portfelowych – zapewnia Karol Wieteska.
Na koniec pierwszego półrocza OEX miał 100 mln zł gotówki.
- Inwestycje w ekspansję zagraniczną są dla nas po części koniecznością: w Polsce rywalizujemy z międzynarodowymi grupami, które ze względu na swoją skalę i przewagę przychodową mogą oferować lepsze warunki zatrudnienia, więc i my musimy rosnąć, by utrzymywać konkurencyjność na krajowym rynku - mówi menedżer.
Grupa część pieniędzy ma zainwestować w rozwój organiczny, a część – w zakup kolejnych spółek.
- Mamy dobre doświadczenia z M&A. OEX kupił, rozwinął i sprzedał z dużym zyskiem ArchiDoca oraz Divante, mocno zwiększył też skalę przejętego VCC. Za kolejnymi akwizycjami rozglądamy się właśnie w segmencie customer experience, w którym działa VCC, a także w obszarze logistycznym – mówi Karol Wieteska.


