Czeska firma handlowa rusza na podbój Polski. Teraz walka o nasz rynek RTV AGD rozgorzeje na dobre.
W Sosnowcu czeska sieć Okay otworzyła swój pierwszy na polskim rynku sklep dyskontowy RTV AGD. Firma oblicza, że w dniu premiery zakupy zrobiło w nim 2,5 tys. osób. Powód? Bardzo niskie ceny. To dopiero początek ekspansji.
Biznesplan z Brna
— Do końca 2009 r. w Polsce ma powstać około 130 dyskontów Okay — informuje Małgorzata Lech z polskiego oddziału firmy.
Nie będzie to sieć franczyzowa, ułatwiająca szybką ekspansję. Od października firma z siedzibą w Brnie otworzyła już cztery sklepy: oprócz Sosnowca, w Katowicach, Rudzie Śląskiej i Tarnowie. Sposobem na konkurencję są niskie ceny i model sprzedaży typowy dla sklepów dyskontowych.
— Sprzedajemy tylko sprzęt z korzystną relacją ceny do jakości. Rezygnujemy z dużej ilości towarów na rzecz możliwie najtańszych i najszybciej sprzedających się, markowych i niemarkowych — dodaje Małgorzata Lech.
Nawet wystrój sklepów będzie oszczędny i maksymalnie prosty.
Konkurencja nie śpi
Wejście Okay do Polski ze spokojem przyjmują działające tu sieci handlowe RTV AGD.
— Sklepy Okay znacznie różnią się od naszych pod względem formatu i oferty. W związku z tym nie są dla nas bezpośrednią konkurencją. Poza tym my też będziemy otwierać nowe placówki — komentuje Jarosław Drabarek, dyrektor generalny Media Marktu.
Większe zagrożenie niż dla wielkich Media Marktów (3,5-4 tys. mkw.) dyskonty Okay będą stanowić dla sieci Avans i Mars, które mają mniejsze sklepy (200-500 mkw.) w mniejszych miastach.
— Zapowiada się agresywna walka. Postaramy się wyjść z niej zwycięsko. W końcu 2006 r. chcemy mieć co najmniej 600 sklepów — mówi Zdzisław Kałamaga, szef i właściciel spółki Mars.
W tym roku firma będzie ich mieć już 350. Kapitału na rozwój chce poszukać na giełdzie.