Na konferencji prasowej w Sejmie Olejniczak argumentował, że to właśnie Jasiński "spowolnił i zaniechał działań, które były podjęte przez rządy lewicy i zmierzały do uratowania stoczni". "Działał na szkodę stoczni i skarbu państwa. To w przyszłości oznacza wielkie konsekwencje dla Polski, dla stoczni i dla polskiej gospodarki" - dodał.
Olejniczak zwrócił także uwagę, że w okresie, kiedy Jasiński kierował resortem skarbu, odrzucono kilka ofert związanych z prywatyzacją stoczni, co - jego zdaniem - "doprowadziło do takiego stanu, jak mamy obecnie". "Okres ministra Jasińskiego jest okresem negatywnym dla stoczni, szkodliwym dla państwa polskiego" - uważa szef klubu Lewicy.
Dlatego - jak podkreślił Olejniczak - były minister skarbu musi ponieść koszty polityczne. "Będziemy ten wniosek popierać" - dodał.
PO złożyła w piątek w Sejmie wniosek o postawienie Jasińskiego przed TS. Platforma zarzuca byłemu ministrowi skarbu zaniechania w sprawie restrukturyzacji polskich stoczni. PO uważa, że Jasiński przedłużał proces prywatyzacji stoczni oraz nie wywiązywał się ze zobowiązań podejmowanych przez polski rząd w toku postępowania przed Komisją Europejską o zatwierdzenie pomocy publicznej dla stoczni.
Zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu decyzję o postawieniu przed TS Sejm podejmuje większością 3/5 głosów ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 276 głosów. PO zatem będzie potrzebowała głosów PSL i Lewicy.
Olejniczak był także pytany, jak klub Lewicy zagłosuje w sprawie
zapowiadanego przez PiS wniosku o wotum nieufności wobec ministra skarbu
Aleksandra Grada. "Będzie wniosek o ministra Grada, będzie dyskusja, będziemy
zapoznawać się z argumentami" - odpowiedział Olejniczak. (PAP)