Oleksy nie chce, by Kieres wydał teczki komisji ds. PKN Orlen

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-03-01 11:42

SLD oczekuje, że prezes IPN Leon Kieres odmówi wydania teczek dotyczących m.in. Aleksandra Kwaśniewskigo i Marka Belki, których domaga się sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen - powiedział we wtorek na konferencji prasowej szef Sojuszu Józef Oleksy.

SLD oczekuje, że prezes IPN Leon Kieres odmówi wydania teczek dotyczących m.in. Aleksandra Kwaśniewskigo i Marka Belki, których domaga się sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen - powiedział we wtorek na konferencji prasowej szef Sojuszu Józef Oleksy.  

    Prezes IPN Leon Kieres ma w czwartek podjąć decyzję, czy udostępnić sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen teczki służb specjalnych, dotyczące m.in. Kwaśniewskiego i Belki. Kolegium IPN opowiedziało się za udostępnieniem sejmowej komisji śledczej teczek osób, które były lub będą przesłuchiwane przez komisję. Opinia ta nie jest wiążąca dla Kieresa.

    Według Oleksego, wniosek o wydanie tych teczek jest "niezasadny, nielegalny, niezgodny z prawem i rolą, dla której została powołana komisja śledcza". "To kolejny objaw wykraczania przez komisję poza przypisane jej zadania" - ocenił.

    Odnosząc się do przedstawionego w poniedziałek raportu wiceszefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Zbigniewa Wassermanna (PiS) Oleksy powiedział, że SLD "wyraża sprzeciw i niepokój wobec pojawiającej się praktyki pisania i prezentowania cząstkowych sprawozdań członków komisji śledczej".

    "Ta metoda przy komisji ds. afery Rywina doprowadziła do poważnych komplikacji przy ostatecznym dochodzeniu prawdy. Przedstawianie pojedynczych, autorskich sprawozdań w sprawie śledczej, jest próbą odgrywania osobistej roli i ferowania wyroków, przed zakończeniem prac całej komisji" - uważa szef SLD.

    Wassermann domaga się postawienia Leszka Millera, Barbary Piwnik i Zbigniewa Siemiątkowskiego przed Trybunałem Stanu za "bezpodstawne użycie organów ścigania (UOP i prokuratury)" wobec byłego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego do "osiągnięcia zaplanowanych celów politycznych". Taką tezę przedstawił w poniedziałek, prezentując swój raport.