Po ponad siedmiu latach od ogłoszenia planów związanych z budowa największej farmy naftowej na Bliskim Wschodzie, Oman w końcu zintensyfikował swoje działania w celu jego realizacji.
Jak donoszą źródła agencji Bloomberg, koncern Oman Tank Terminal jest bliski zakończenia budowy ośmiu zbiorników do przechowywania ropy dla nowej rafinerii w pobliżu miasta Duqm nad Morzem Arabskim. Według strony internetowej OTTCO zwiększyłoby to pojemność Duqm do co najmniej 25 mln baryłek. Obiekt ma być ściśle powiązany z położoną nieco na południe farmą w Ras Markaz, która może stanowić poważną alternatywę dla handlowców i eksporterów ropy i gazu, chcących uniknąć Cieśniny Ormuz, stanowiącej poważny problem zarówno logistyczny, jak i polityczny. Cieśnina u ujścia Zatoki Perskiej w ostatnich latach była miejscem licznych niebezpiecznych zdarzeń w tym konfiskat tankowców przez Iran.

Obiekt tworzony przez Oman położony jest tymczasem około 600 mil (966 kilometrów) na południe od tej cieśniny.
Kiedy OTTCO zaprezentowało swoje plany w 2013 r. informowało, że Ras Markaz będzie w stanie przechowywać 200 mln baryłek - prawie 15 razy więcej niż pojemność zbiorników w porcie Fudżajra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, największym w regionie węźle z 14 milionami baryłek komercyjnej pojemności magazynowej ropy, który znajduje się niecałe 100 mil od Cieśniny Ormuz.
Rafineria Duqm ma ruszyć w przyszłym roku, a osiem zbiorników będzie w stanie pomieścić 5,7 mln baryłek. Powinny być gotowe do pierwszego kwartału 2021 r.
Leasing zbiorników zapewniłby dodatkowe dochody Omanowi, którego finanse zostały w tym roku zduszone przez epidemię koronawirusa i drastyczny spadek cen ropy. Prognozuje się, że deficyt budżetowy w 2020 r. wzrośnie do 17 proc. PKB.
Podpis: Tadeusz Stasiuk, Bloomberg