Oni zyskają na otwarciu rynku w telewizji

Magdalena Wierzchowska
opublikowano: 2008-06-18 00:00

Rupert Murdoch i Maciej Witucki — rynek typuje ich na głównych graczy w walce o naziemną telewizję cyfrową.

Będzie konkurs na cyfrowy multipleks

Rupert Murdoch i Maciej Witucki — rynek typuje ich na głównych graczy w walce o naziemną telewizję cyfrową.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) i Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) podjęły w poniedziałek decyzję o rozpisaniu konkursu na drugi multipleks telewizji cyfrowej. To oznacza otwarcie zamkniętego do tej pory rynku telewizyjnego na nowych graczy. Głównymi beneficjentami mogą być Rupert Murdoch, szef News Corp., i Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej (TP).

— Cyfryzacja to przede wszystkim poszerzenie obecności Ruperta Murdocha, który wystąpił z własnymi propozycjami w konsultacjach dotyczących cyfryzacji telewizji. Właściciel News Corp. wstawił nogę w drzwi, inwestując w TV Puls. Teraz ma szansę na kontynuację ekspansji na rynku telewizyjnym — mówi Juliusz Braun, były szef KRRiT.

Przyczółek w TV Puls

Rupert Murdoch od dawna chce wejść na polski rynek. Jego firma jest zainteresowana przede wszystkim transmisją programów telewizyjnych w naszym kraju. Konkurs na operatora multipleksu oznaczałby, że News Corp. mogłaby się zająć także techniczną dystrybucją sygnału.

— Aktywny udział TV Puls w procesie cyfryzacji na równorzędnych, rynkowych warunkach oznacza możliwości wyrównania szans dotarcia do potencjalnych widzów. Z tego powodu jesteśmy bardzo zainteresowani udziałem w tym procesie. Natomiast nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie udziału w konkursie na operatora drugiego multipleksu — komentuje Dariusz Dąbski, prezes TV Puls.

I dodaje, że firma będzie uczestniczyć we wszystkich konsultacjach i dokładnie przeanalizuje sytuację, zanim podejmie decyzję.

TP na fali

Czarnym koniem procesu cyfryzacji może być Telekomunikacja Polska (TP). Nie dość, że nadawcy nie potrafili się ze sobą porozumieć, to jeszcze mnożyli przeszkody. TP nie robi problemów z rzeczy, które nadawcy uznali za niemożliwe do realizacji.

— W poniedziałek przedstawiciel grupy TP rzucił na stół ofertę, która była wielkim, pozytywnym zaskoczeniem dla pani prezes UKE. TP zadeklarowała, że ma pieniądze na rozbudowę infrastruktury i że może partycypować w kosztach budowy dekoderów — mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik urzędu.

Pierwszy etap rozbudowy infrastruktury potrzebnej do transmisji naziemnej telewizji cyfrowej to koszt 350-400 mln zł. Całkowity koszt może sięgać 600 mln zł. Nadawcy szacowali koszty dekoderów na 1,5-2,5 mld zł.

Nie udało nam się uzyskać oficjalnej wypowiedzi przedstawicieli Telekomunikacji. Nadawcy również widzą w TP faworyta.

— Z wypowiedzi Anny Streżyńskiej wnioskuję, że operatorem multipleksu może być firma telekomunikacyjna. Na głównego zainteresowanego wyrasta grupa TP, startująca w konkursie samodzielnie lub z Canal Plus — mówi Andrzej Zarębski, szef rady nadzorczej POT, spółki Polsatu i TVN powołanej do budowy naziemnej telewizji cyfrowej.

Obok obecnych nadawców i Canal Plus w konsultacjach UKE wzięła udział Agora. Prasa pisała, że cyfryzacją zainteresowana jest RTL Group oraz tacy giganci, jak Disney, Time Warner czy Viacom.