OP GDDP nie ma jeszcze budżetu na zimę
Mimo że dyrekcja Oddziału Południowego Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych nie zna jeszcze kwoty, jaka będzie przeznaczona na utrzymywanie dróg zimą, zapewnia, że pieniędzy powinno wystarczyć. Jednak firma szuka oszczędności.
Oddział Południowy Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych na zimowe utrzymanie dróg do końca 2000 roku ma w budżecie 5 mln zł. Nie wiadomo jeszcze, jakie pieniądze firma otrzyma od państwa w 2001 r.
Zdaniem Henryka Pienty, wicedyrektora OP GDDP, brak budżetu nie powinien spowodować żadnych problemów z utrzymaniem dróg zimą.
— Pieniądze otrzymujemy na bieżąco, a wydane kwoty dopiero później odliczane są od przyznanego budżetu — wyjaśnia Henryk Pienta.
Mniej soli
Na środkach przeznaczonych do odśnieżania dróg firma próbuje jednak zaoszczędzić. Jest to możliwe dzięki panującym na razie dobrym warunkom atmosferycznym.
— Największą część kosztów stanowi sól, którą posypywane są zmarznięte drogi, a na tym teraz możemy zaoszczędzić. Od 1 listopada płacimy za dzierżawę sprzętu i utrzymywanie gotowości. Jeżeli nie będzie żadnych załamań pogodowych, to pieniędzy wystarczy — mówi Henryk Pienta.
Oszczędny sprzęt
Oszczędności możliwe są również dzięki stosowaniu coraz bardziej wyspecjalizowanego sprzętu. Nowe modele solarek pozwalają regulować ilość wysypywanej soli. Ta sama porcja, którą do tej pory wysypywano na odcinku 15 km, teraz wystarcza nawet na 50 km. OP GDDP zamierza wydzierżawić łącznie 10 takich pojazdów.
— Umieszczone w nich czujniki badają otoczenie, mierzą temperaturę tuż przy jezdni i na bieżąco regulują ilość wysypywanej soli. Decydują też, czy ma ona być sucha czy wilgotna. Ponadto inaczej dobierają ilość soli wysypywanej na drogi, a inaczej na mosty — mówi wicedyrektor OP GDDP.
Na razie firma dzierżawi 4 solarki typu Stratos. Jeszcze w tym miesiącu chce wydzierżawić kolejne 6.
— Warunkiem, jaki stawiamy przy wszystkich nowych przetargach, jest wyposażenie solarek w taki właśnie elektroniczny sprzęt — dodaje Henryk Pienta.