Wojciech Moskwa
WARSZAWA (Reuters) - Minister finansów Jarosław Bauc podał mieszane prognozy co do gospodarki w tym roku przewidując poprawę, jeśli chodzi o inflację i deficyt obrotów bieżących, jednak stanie się to kosztem niższego wzrostu gospodarczego na początku 2001 roku.
Bauc powiedział w wywiadzie dla Reutera, że ostatnie wzmocnienie kursu złotego nie ma ekonomicznych uzasadnień.
Złoty wzrósł do dolara od połowy października o niemal 13 procent, a do euro o 1,5 procent. Komentarze Bauca są podobne do komentarzy członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP) udzielonych w tym tygodniu.
"Ostatnie wzrosty kursu złotego były lekko przesadzone, nie spodziewam się dalszego wzmocnienia złotego w 2001 roku, ale raczej lekkiego osłabienia" - powiedział Bauc w wywiadzie dla Reutera.
Minister finansów powiedział także, że wahania kursu złotego mogą w 2001 roku ograniczyć napływ kapitału spekulacyjnego, mimo wysokiej różnicy między stopami procentowymi w Polsce i Europie Zachodniej.
"Oczywiście różnice w stopach procentowych przyciągają napływ kapitału, ale napływ do tej pory nie miał miejsca z powodu ryzyka walutowego. Nie sądzę, żeby inwestorzy nie docenili potencjalnego wahania złotego w tym roku" - powiedział Bauc.
Mimo wypowiedzi Bauca w piątek złoty lekko się umocnił i za dolara płacono 4,08 złotego, a za euro 3,884 złotego, dzięki optymistycznym prognozom inflacyjnym, co także dobrze wróży obniżce stóp procentowych.
Bauc przewiduje też szybsze niż progozowano do tej pory, obcięcie stóp procentowych, obecnie na wysokim poziomie 19-23 procent.
"W 2001 roku stopy procentowe spadną prawdopodobnie więcej niż inflacja rok do roku" - powiedział i dodał, że prognozuje inflację w marcu na poziomie około 7,0 procent wobec spodziewanej w grudniu 2000 roku 8,7 procent.
"Inflacja będzie szybko spadać w pierwszych miesiącach 2001 roku i może nawet być niższa niż nasz średnioroczny cel inflacyjny, czyli 7,2 procent w tym roku" - dodał.
OŻYWIENIE W DRUGIEJ POŁOWIE 2001 ROKU
Bauc dodał, że jest zaskoczony spadkiem tempa wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale 2000 roku, kiedy to Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł tylko o 3,3 procent wobec 5,2 procent w drugim kwartale.
"W czwartym kwartale wzrost PKB może być nawet niższy i taki pozostanie w pierwszych miesiącach 2001 roku" - powiedział.
Minister finansów powiedział, że deficyt na rachunku obrotów bieżących, który w marcu gwałtownie wzrósł do poziomu 8,3 procent PKB, znalazł się pod kontrolą dzięki zaostrzeniu polityki fiskalnej i monetarnej i na koniec 2000 roku spadł do 6,5 procent PKB lub nawet poniżej tego poziomu.
Bauc szacuje, iż w pierwszej połowie 2001 roku może nastąpić lekkie zmniejszenie deficytu, przed jego stabilizacją pod koniec tego roku.
"Na początku 2001 roku deficyt nadal będzie się zmniejszał, ale już w mniejszym tempie i ustabilizuje się w drugiej połowie roku, gdyż wzrośnie popyt krajowy" - powiedział Bauc.
Ożywienie popytu krajowego pod koniec tego roku przyczyni się też do przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego.
Minister powiedział, że przy zmniejszającym się deficycie obrotów bieżących, co elimunuje ryzyko wystąpienia kryzysu walutowego, politycy powinni skoncentrować się na zahamowaniu wzrostu stopy bezrobocia, która jest obecnie na najwyższym od ponad czterech lat poziomie 14,5 procent.
"Moim zdaniem politycy coraz bardziej zdają sobie sprawę, że uelastycznienie rynku pracy jest jedyną drogą do zwiększenia miejsc pracy" - powiedział.
Jednak nadal niewielu analityków spodziewa się, że mniejszościowy rząd podejmie się przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi takiej kwestii jak niepopularne reformy rynku pracy.
Minister finansów powiedział też, że spodziewa się iż kluczowy wskaźnik budżetowy, a mianowicie deficyt ekonomiczny, w 2000 roku może wynieść powyżej wcześniej spodziewanego 2,5 procent PKB wobec 2,7 procent w 1999 roku.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))