OPIS1-Ożywienie jest ważniejsze niż szybkie przyjęcie euro (Depesza uzupełniona o tło i dodatkowe informacje z konferencji) WARSZAWA (Reuters) - Minister gospodarki i polityki socjalnej jest zdania, że
ożywienie gospodarcze jest dla Polski ważniejsze niż szybkie przyjęcie wspólnej waluty,
która zastąpić ma złotego w okolicach 2007 roku. "Na pytanie czy jestem za tym, by jak najszybciej wejść do strefy euro i wyznaczyć to
jako nadrzędny cel polityki gospodarczej mówię nie, zdecydowanie nie" - powiedział w
środę dziennikarzom Jerzy Hausner. "Powinniśmy ożywić gospodarkę, doprowadzić do szybkiego wzrostu gospodarczego, a
wtedy orientować się na spełnienie wszystkich kryteriów w taki sposób, by wejść do strefy
euro w rozsądnym terminie. (...) W tym sensie celem nadrzędnym polityki gospodarczej nie
powinno być wejście do strefy euro i wyznaczenie terminu" - stwierdził. Minister Hausner prezentował dziś swój program gospodarczy, którego celem jest
ograniczenie ubóstwa, promocja zatrudnienia, efektywne wykorzystanie funduszy
strukturalnych i ożywienie gospodarcze. Program zakłada w 2003 roku wzrost Produktu
Krajowego Brutto (PKB) o trzy procent, a w 2004 o pięć procent. W zeszłym roku polska gospodarka wzrosła o 1,3 procent, a rząd zakłada na ten rok
wzrost rzędu 3,5 procent. Natomiast w środę rano w Programie Pierwszym Polskiego Radia minister finansów,
Grzegorz Kołodko powiedział, że wszystkie propozycje gospodarcze, przygotowywane przez
członków rządu muszą być zgodne z założeniami dyscypliny fiskalnej zaproponowanej przez
ministra finansów w ramach Programu Naprawy Finansów Rzeczpospolitej (PNFR). Minister odniósł się w ten sposób do programu pobudzenia gospodarczego przygotowanego
przez ministra pracy i gospodarki Jerzego Hausnera. Program Hausnera jest postrzegany jako alternatywny plan wobec Programu Naprawy
Finansów Rzeczpospolitej ministra Kołodki. Program Naprawy Finansów Rzeczpospolitej ma pozwolić na spełnienie kryteriów Traktatu
z Maastricht do 2006 roku. Reforma zakłada przyspieszenie wzrostu gospodarczego do 6,0
procent w roku 2006, zmniejszenie deficytu budżetowego, długu publicznego i bezrobocia.
Przewiduje też zmiany w systemie podatkowym. W przyszłym roku PKB ma wzrosnąć o 4,9 procent wobec zakładanych na ten rok 3,5
procent. Przeprowadzenie reform fiskalnych jest niezbędne, aby Polska mogła wygospodarować 31
miliardów złotych w latach 2004-2006 potrzebnych do tego, by można było skorzystać ze
środków UE, po wstąpieniu w jej struktury. Minister Kołodko szacował, że wpływy z UE mogą
sięgać kwoty 62 miliardów złotych. ((Autor: Olga Markiewicz; Redagował: Marcin Gocłowski; [email protected];
Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))