OPIS1-Rząd powinien obniżać wydatki budżetu już od 04-Józefiak

Piotr Kuczyński
opublikowano: 2003-09-19 08:43

OPIS1-Rząd powinien obniżać wydatki budżetu już od 04-Józefiak (Depesza uzupełniona o dodatkowe wypowiedzi członka RPP i tło) WARSZAWA (Reuters) - Cezary Józefiak powiedział w piątkowym wywiadzie dla Gazety
Wyborczej, że rząd powinien zdecydowanie obniżać wydatki budżetu już od 2004 roku. Jego
zdaniem średniookresowa strategia finansów publicznych, omawiana w tym tygodniu przez
rząd, nie daje gwarancji, że uda się utrzymać dług publiczny poniżej 60 procent PKB. "Moim zdaniem dobra strategia powinna zakładać zdecydowane obniżanie wydatków
budżetowych, a tym samym deficytu, już w pierwszym roku, czyli w 2004" - powiedział
Józefiak z Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Średniookresowa strategia, która ma być przyjęta przez rząd we wtorek, zakłada, że w
przyszłym roku deficyt budżetowy wzrośnie do 45,5 miliarda złotych, czyli do poziomu 5,3
procent Produktu Krajowego Brutto (PKB). Jednak do 2007 roku nastąpi jego ograniczenie do
2,6 procent PKB tak, by Polska mogła przyjąć euro w 2008 roku. Strategia przewiduje obniżanie deficytu budżetowego w takim stopniu, by udało się
utrzymać dług publiczny poniżej limitu 60 procent PKB. Jest to poziom, którego
przekroczenie oznaczałoby, że konieczne byłoby wprowadzenie drastycznych cięć wydatków i
opóźniło przyjęcie euro. W czwartek minister finansów Andrzej Raczko powiedział Reuterowi, że deficyt budżetu
będzie obniżany o 5-7 miliardów złotych rocznie, ale od roku 2005. W 2007 roku ma
osiągnąć poziom 28 miliarów złotych, co pozwoliłoby na spełnienie ostatniego z
niespełnionych dotąd przez Polskę kryteriów Traktatu z Maastricht. Na pytanie, na ile omawiana przez rząd strategia pozwoli na utrzymanie długu
publicznego poniżej limitu 60 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB) Józefiak
odpowiedział: "Jest duże niebezpieczeństwo, że nie uda się tego zrobić, bo za dużo rząd odkłada na
lata następne". Zdaniem członka Rady, obserwowane ostatnio wycofywanie się inwetorów portfelowych z
Polski jest po części związane z obawami o polski budżet. "To co się dzieje na rynku nie jest zbyt optymistyczne. A to jest ważne dla
stabilizacji kursu. Jeśli kurs się załamie, to wszystko się posypie" - dodał Józefiak. W jego opinii, mało realne jest też, że w 2005 roku gospodarka będzie się rozwijała
w tempie pięciu procent. ((Autor: Olga Markiewicz; Redagował: Adrian Krajewski;[email protected];
Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))