WARSZAWA (Reuters) - Sejm przyjął w nocy z piątku na sobotę zaproponowaną przez rząd nowelizację tegorocznej ustawy budżetowej, która zwiększa deficyt budżetowy aby pokryć niedobór w dochodach państwa.
Rewizja budżetu nastąpiła niecałe dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi, które według sondaży wygra opozycyjny Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD).
Nowelizacja, która przesłana zostanie teraz do Senatu, zwiększa deficyt budżetowy do poziomu 3,9 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB) z 2,6 procent wcześniej zakładanych, czyli o 8,6 miliarda złotych do 29,14 miliardów złotych.
Rewizja budżetu została poparta przez 152 posłów, 30 było przeciw, a 196 wstrzymało się od głosu, poinformowało biuro prasowe Sejmu.
Rząd planuje również niesprecyzowane ogranicznia wydatków budżetowych, gdyż niedobór dochodów może według najbardziej pesymistycznych scenariuszy wynieść ponad 17 miliardów złotych.
Cięcia w wydatkach bieżących i inwestycyjnych mają być dokonywane jeśli niedobór dochodów budżetu państwa przekroczy sumę około 13 miliardów złotych.
Analitycy twierdzą, że jeśli najbardziej pesymistyczny scenariusz niedoboru dochodów budżetowych się sprawdzi, to nowy rząd będzie miał do wyboru albo niepopularne cięcia w wydatkach, albo ponowne zwiększenie deficytu, co może zdestabilizować rynek papierów dłużnych.
Przedstawiciele SLD powiedzieli, że rząd kierowany przez to ugrupowanie może być ponownie zmuszony do urealnienia założeń budżetowych na 2001 rok, jeśli tempo wzrostu gospodarczego nadal będzie słabnąć, zmniejszając tym samym dochody budżetowe.
Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) powiedział, że zwiększenie deficytu nie powinno wywołać presji inflacyjnej, gdyż popyt wewnętrzny pozostaje słaby.
Zrewidowane dochody budżetowe zostały określone na 152,5 miliarda złotych a wydatki pozostały na niezmienionym poziomie 181,6 miliarda złotych.
Minister Finansów uważa, że przyczyną konieczności przeprowadzenia rewizji budżetu był niższy niż zakładano wzrost gospodarczy, niższa od prognozowanej inflacja, silny złoty i wysokie stopy procentowe, które powstrzymują popyt wewnętrzny.
Jarosław Bauc obniżył swoją prognozę wzrostu gospodarczego na ten rok do około dwóch z 4,5 procent zakładanych wcześniej. W 2000 roku PKB wzrósł o cztery procent.
((Marcin Grajewski, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))