Orbis podobnie jak TP SA
PASYWNY, NIE AKTYWNY: Inwestycyje Orbisu gwarantują utrzymanie największej sieci hoteli w tej części Europy. Do tego nie potrzebujemy inwestora branżowego. Wystarczy nam inwestor finansowy — uważa Maciej Grelowski, prezes Orbisu. fot. Borys Skrzyński
Orbis jest swego rodzaju ewenementem na warszawskim parkiecie. Przyczyna tkwi w odmiennym postrzeganiu spółki przez inwestorów krajowych i zagranicznych. Mianowicie ci pierwsi odnoszą się z rezerwą i nieufnością do turystycznego holdingu, w przeciwieństwie do inwestorów zagranicznych patrzących głównie na branżę i możliwości jej rozwoju. A Orbis ma największą w Polsce bazę turystyczną: holding składa się z 19 spółek zależnych i stowarzyszonych, w tym z dziewięciu zagranicznych. Posiada 55 hoteli (10,1 tys. pokoi), 13,4 miejsc gastronomicznych i zatrudnia 10,5 tys. pracowników.
O TYM, że papier był preferowany przez Zachód, przekonuje giełdowy kurs akcji.
PRYWATYZACJA Orbisu odbyła się na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku, akcje zaś cieszyły się niewielkim zainteresowaniem. Po debiucie z ceną poniżej ceny emisyjnej, giełdowy kurs powoli lecz systematycznie zaczął rosnąć, dzięki czemu w ciągu pół roku akcjonariusze mogli zarobić ponad 100 proc.
PEWNEGO podobieństwa do Orbisu dopatrywałbym się w prywatyzowanej właśnie Telekomunikacji Polskiej. Obie firmy działają w rozwojowej branży, nie docenianej na krajowym podwórku. Dlatego też spółkami takimi bardziej interesują się inwestorzy zagraniczni niż rodzimi — uważa Lechosław Mituła, prezes przedsiębiorstwa maklerskiego Elimar.
NIEWĄTPLIWYM mankamentem dla inwestorów zagranicznych jest struktura akcjonariatu: prawie 60 proc. akcji posiada Skarb Państwa, lecz zgodnie z deklaracjami, akcje zostaną sprzedane do końca tego lub w pierwszym kwartale przyszłego roku. MSP chce zbyć pakiet 10-15 proc., natomiast co z pozostałymi papierami zostanie zrobione, jeszcze nie wiadomo. Rozważana jest m.in. koncepcja przekazania akcji na rzecz funduszy emerytalnych.
NA POCZĄTKU roku spółka sprzedała, z 70-proc. nadsubskrypcją, akcje serii B i C, pozyskując z emisji 150 mln zł. Pieniądze wydane zostaną na inwestycje. Plany przewidują zainwestowanie pieniędzy na trzy sposoby. Pierwszym jest zainwestowanie w sieć własnych hoteli. Mają one być przebudowane i zmodernizowane, co da możliwość podniesienia ich kategorii. Poza tym hotele są przystosowywane do obsługi konferencji i sympozjów. Obecnie remontowanych jest 20 hoteli.
DRUGIM sposobem jest kupno 9,23 proc. udziałów spółki Autostrada Wielkopolskia SA od Kulczyk Holding SA. Inwestycja zaplanowana na dwa lata opiewa na 42,4 mln zł. Do tej pory wpłaciliśmy 10,4 mln zł jako piewszą ratę, natomiast pozostałą część kwoty będziemy spłacać do 2000 roku — mówi Hanna Węglewska, rzecznik prasowy Orbisu.
ZIELONE światło ministerstwo dało na wczorajszym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Dzięki tej inwestycji firma zyskała możliwość budowy bazy hotelowo-gastronomicznej na obrzeżach autostrady.
TRZECIĄ, na razie odłożoną w czasie inwestycją ma być budowa, na bazie hotelowej gastronomii, sieci barów szybkiej obsługi. Pieniądze na inwestycje, oprócz emisji pochodzą również z sprzedaży lub zagospodarowania działek przyhotelowych.
PROGNOZA na ten rok mówi o 66 mln zł zysku netto, natomiast my mamy nadzieję, że nie tylko uda się nam ją wypracować, ale może nawet przekroczyć — podsumowuje Hanna Węglewska.