Ostra gra o TK Telekom

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2012-05-30 00:00

Wydawało się, że prywatyzacji nie będzie. Tuż przed składaniem ofert Hawe dogadało się z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, a GTS dostał zastrzyk kapitału

Cisza, która zapanowała w ostatnich tygodniach wokół sprzedaży TK Telekom, niespodziewanie okazała się zwiastunem nadchodzącej burzy. Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że z prywatyzacji operatora nic nie będzie: PKP, które już trzykrotnie przesuwało termin składania ofert wiążących, wycofa się z procesu sprzedaży aktywów telekomunikacyjnych. Wybrzydzali też oferenci, zwracali uwagę przede wszystkim na kluczowe dla operatora prawo drogi, którego właściciel nie zapewnił TK Telekom. Jednak tuż przed finałem zrobiło się gorąco. Wieczorem, dwa dni przed termin składania wiążących propozycji zakupu spółki, okazało się, że niedawni przetargowi rywale zawarli sojusz.

— Hawe wraz ze spółką IT Polpager podpisały umowę konsorcjum, w ramach którego będą wspólnie występowały w toczącym się procesie prywatyzacyjnym TK Telekom — podało Hawe w komunikacie giełdowym.

Solorz idzie po kable

IT Polpager jest powiązane z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, właścicielem Polkomtela, choć biznesmen się do tego nie przyznaje. Startowało samodzielnie do TK Telekom i wielu obserwatorów tej transakcji właśnie tej firmie dawało największe szanse na zwycięstwo. Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi infrastruktura światłowodowa jest potrzebna do budowy sieci LTE. Hawe, lider konsorcjum, dzięki sojuszowi zyskuje silnego partnera i prawdopodobnie może liczyć na wsparcie kapitałowe.

— Zawiązanie konsorcjum z IT Polpager to doskonały przykład wspólnej realizacji wizji rozwoju rynku polegającej na konsolidacji istniejącej infrastruktury światłowodowej dostępnej dla wszystkich uczestników. Jest to jednocześnie kontynuacja obecnie realizowanej przez Hawe strategii operatora dla operatorów. Zawiązanie konsorcjum stawia oba podmioty w roli lidera toczących się procesów konsolidacyjnych prowadzących do rozszerzenia dostępności infrastruktury — mówi Jerzy Karney, prezes Hawe.

GTS też powalczy

Poważnym kandydatem do przejęcia TK Telekom jest GTS, który prowadzi działalność na światłowodach dzierżawionych od operatora. Sprzedaż telekomu innej firmie mogłaby być poważnym kłopotem dla spółki, dlatego może ostro walczyć o przejęcie telekomunikacych aktywów PKP. GTS dostał wczoraj 330 mln EUR kredytu na refinansowanie dotychczasowych zobowiązań. Połowę z tej kwoty może przeznaczyć na akwizycje.

— To zapewnia nam komfort w zakresie możliwości realizacji planów biznesowych: własnych projektów inwestycyjnych rozbudowy sieci telekomunikacyjnej i potencjalnych akwizycji. Uczestniczymy oczywiście we wszystkich znaczących procesach prywatyzacyjnych, w tym obecnie w procesie due diligence spółki o dużym potencjale strategicznym [chodzi o TK Telekom — red.]. Nasi amerykańscy akcjonariusze wyrazili zgodę na tę transakcję, a w obecnej sytuacji mamy już zagwarantowaną możliwość jej sfinansowania. W przeciwieństwie do niektórych z naszych konkurentów nie jesteśmy także w okresie burzliwej integracji niedawno nabytych spółek. Nie jesteśmy też firmą do przejęcia, co z pewnością nie wpłynęłoby pozytywnie na możliwości realizacji akwizycji — mówi Piotr Sieluk, prezes GTS Poland.

Do rywalizacji stanie też Netia. W prasie pojawiały się informacje, że telekom kierowany przez Mirosława Godlewskiego może dać 550 mln zł za spółkę, która jest warta połowę tej kwoty. Taka wycena może wywindować pozostałe oferty. Zainteresowany jest też Exatel, który mógłby próbować na bazie tych dwóch spółek tworzyć operatora narodowego. Polska Grupa Energetyczna ogłosiła wczoraj, że — wbrew wcześniejszym deklaracjom — nie zamierza pozbyć się operatora.