Pracownicy wypożyczani przez agencje pracują na tzw. śmieciówkach, czasem bez podstaw do tego. PIP i resort pracy chcą to ukrócić
Będą nowe sankcje dla agencji pracy tymczasowej za łamanie przepisów dotyczących ich działalności. Także dla korzystających z ich usług tzw. pracodawców użytkowników, do których agencje kierują pracowników tymczasowych. Szczegóły powinny być znane niebawem. W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) dobiegają końca prace nad projektem nowelizacji ustaw o zatrudnianiu pracowników tymczasowych i o promocji zatrudnienia i instytucji rynku pracy. Wiele kwestii już uzgodniono z partnerami społecznymi.

— Niedługo projektowi zostanie nadana formalna ścieżka legislacyjna — poinformowała Anita Gwarek, dyrektor Departamentu Prawa Pracy MRPiPS, na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej.
Grzywny do 30 tys. zł
Zapowiedź wspomnianych sankcji to m.in. efekt postulatów Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Dotyczą rozszerzenia katalogu wykroczeń o naruszenia przepisów określających charakter pracy tymczasowej i kiedy taką można powierzyć osobom niezwiązanym na stałe z pracodawcą oraz jakich prac nie mogą oni wykonywać, a także regulujących dopuszczalny czas jej świadczenia na rzecz jednego pracodawcy użytkownika. Przewiduje się, że za przewinienia tego rodzaju najniższa grzywna wyniesie 1 tys. zł, najwyższa — 30 tys. zł. Za nieprzestrzeganie tych przepisów odpowiedzialność będą ponosić zarówno agencje pracy tymczasowej, jak i pracodawcy użytkownicy.
— Inspektor pracy dokona oceny, który podmiot w danej sytuacji powinien zostać ukarany — wyjaśniła Anita Gwarek. W ocenie PIP obecnie brak uznania za wykroczenie np. złamania zakazu powierzania prac szczególnie niebezpiecznych albo zatrudnienie pracownika tymczasowego w jednej firmie na czas przekraczający limit ustawowy z jednej strony oznacza korzyści finansowe dla dopuszczających się tego podmiotów. Z drugiej sprawia, że robią tak świadomie, w przekonaniu o niegroźnych tego konsekwencjach w razie kontroli organów inspekcji pracy.
— Widać, że w Polsce opłaca się nieprzestrzeganie przepisów prawa pracy. Jeżeli nie będzie zdecydowanego oddziaływania na to, to skala nieprawidłowości na rynku pracy tymczasowej będzie narastać — stwierdził Roman Giedrojć, główny inspektor pracy.
Według inspektorów pracy, a także kontrolowanych firm, jedną z głównych przyczyn uchybień jest dążenie agencji i pracodawców użytkowników do zmniejszenia kosztów pracy. Dotyczy to szczególnie powierzania pracy na podstawie umów cywilnoprawnych w warunkach typowych dla stosunku pracy. Takie zatrudnienie zmniejsza obciążenia finansowe, związane np. z wypłatą minimalnej płacy, dodatków za nadgodziny i pracę w nocy oraz gwarantowanymi urlopami wypoczynkowymi. Zgodnie z przepisami, pracę tymczasową można wykonywać zarówno na podstawie umowy o pracę, jak i umowy-zlecenie czy o dzieło. Według danych MRPiPS, ta druga forma przeważa, w ubiegłym roku 53 proc. pracowników tymczasowych zatrudniano na podstawie takich umów, w 2014 r. — 56 proc.
Zaniżanie wypłat
W tych trzech latach inspekcja pracy przeprowadziła 585 kontroli w agencjach, w których pracę tymczasową świadczyło łącznie 370,7 tys. osób, oraz 624 u pracodawców. Naruszenia ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych wykazało ponad 70 proc. kontroli (jednych i drugich). Niezgodność zastosowania umów cywilnoprawnych z charakterem wykonywanej pracy stwierdzono w przypadku 584 osób — w 46 agencjach. Przedstawicielka resortu pracy poinformowała, że umowy cywilnoprawne zostaną ujęte w definicji pracy tymczasowej. Ponadto zapowiedziała, że nowelizacja wprowadzi też rozwiązania, które powinny ukrócić obecne praktyki kierowania przez różne agencje tego samego pracownika do tego samego pracodawcy. To m.in. następstwo łatwości zakładania takiej działalności. Inspektorzy podkreślają, że minimalizowanie kosztów przedsiębiorstw nierzadko kończy się nieprawidłowościami w stosowaniu norm bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP). Dochodzi też do naruszeń w ich wynagradzaniu. W latach 2013-15 inspektorzy stwierdzili w 63 agencjach brak wypłat dla 207 pracowników na łączną kwotę 142,1 tys. zł, a w 84 — nieterminowe regulowanie należności dla 780 osób. Jednocześnie odnotowano znany sprzed lat problem nieprzekazywania agencjom przez pracodawców informacji, które mają wpływ na wynagrodzenie pracowników tymczasowych. Powinni powiadomić m.in. o sporządzanej ewidencji czasu pracy i o obowiązujących w danym zakładzie pracy przepisach płacowych, korzystniejszych niż w Kodeksie pracy. Bez tych danych dochodzi do zaniżania zarobków pracownikom tymczasowym, wbrew przepisom o niedyskryminacji z osobami zatrudnionymi na stałe. Resort pracy planuje wzmocnienie tych regulacji.
Podpis: Iwona Jackowska