Paan Capital modnie ubierze Tatuum

Alina Treptow
opublikowano: 2015-12-09 22:00

Fundusz zamierza odświeżyć przejętą markę odzieżową. Planuje też kolejne inwestycje w ochronie zdrowia, handlu, FMCG i przemyśle

Paan Capital po inwestycjach w e-handel i suplementy diety zysków poszuka w branży odzieżowej. Kilka miesięcy temu fundusz, wygrawszy rywalizację z odzieżowym Monnari, przejął kontrolny pakiet spółki Kan, która jest właścicielem marki odzieżowej Tatuum.

IDZIE NOWE:
IDZIE NOWE:
Paweł Kapłon, zarządzający Paan Capital, pomoże odświeżyć wizerunek Tatuum. Spółka dostanie nowe logo, zmieni wnętrza, a ponadto wprowadzi małą reformę kolekcji męskiej i akcesoriów.
Marek Wiśniewski

— Naszą ambicją jest zbudowanie czołowej marki w Europie Środkowej i Wschodniej. Zanim jednak zaczniemy dynamicznie zwiększać powierzchnię handlową, musimy poprawić efektywność obecnych struktur. Odświeżyliśmy już markę, w tym logo, oraz opracowaliśmy nowy koncept sklepu — mówi Paweł Kapłon, zarządzający Paan Capital.

Obecnie zasiada w fotelu prezesa odzieżowej spółki. Może pochwalić się branżowym doświadczeniem — był prezesem Simple Creative Products po jego zakupie przez Gino Rossi. Zarząd spółki został też wzmocniony przez Annę Betlej, która w ciągu ostatniej dekady zarządzała w Polsce marką Zara. Do rady nadzorczej łódzkiej firmy został zaproszony Marcin Pałażej, znany menedżer sektora odzieżowego, który rozwijał marki hiszpańskiego Inditeksu na takich rynkach, jak Polska, Rosja, Ukraina, Bułgaria i Kazachstan. Pod szyldem Tatuum działa około 90 butików, przede wszystkim w Polsce (kilkanaście jest w Czechach, Rosji i na Węgrzech). Rocznie generują ponad 100 mln zł przychodów. W planach są kolejne otwarcia — w kraju i za granicą.

— W przyszłym roku sieć powiększy się o około 10 salonów — w Polsce i poza nią. W kraju widzimy miejsce na minimum 100. Co do zagranicy, na razie trudno ocenić potencjał. Szczególnie interesuje nas region Europy Środkowej i Wschodniej. W pierwszej kolejności wejdziemy na rynki, gdzie Tatuum było obecne, m.in. do Rosji. W szczycie prowadziło tam 20 salonów. Będziemy jednak bardzo selektywni w doborze miejsc — zastrzega Marcin Mierzwiński, zarządzający Paan Capital. Kan popracuje też nad produktem. Kolekcje damskie zostaną poszerzone o linie produkowane z ekskluzywnych, dobrych jakościowomateriałów. Jeszcze większe zmiany — w kolekcji i jej strukturze — obejmą kategorie odzieży męskiej i akcesoriów. — Będą widoczne w drugiej połowie przyszłego roku. Wcześniej, już w kolekcji wiosennej, pojawi się pierwsza linia obuwia marki Tatuum — mówi Paweł Kapłon.

Eksperci przypominają, że Tatuum musi liczyć się ze sporą konkurencją. Nad budową sieci pracują zarówno duże międzynarodowe koncerny, jak i lokalne polskie brandy. Agnieszka Górnicka, prezes firmy badawczej Inquiry, zwraca uwagę, że oprócz walki o klienta toczy się ostra rywalizacja o powierzchnie handlowe, zwłaszcza najbardziej atrakcyjne. Kan może liczyć na uwagę nowego inwestora— jest jedyną spółką w jego portfelu. W przyszłym roku ten stan może się zmienić.

— Interesują nas spółki z co najmniej kilkuletnią historią, sprawdzonym modelem biznesowym, potencjałem wzrostu oraz silnym zespołem zarządzającym. W tym roku wyszliśmy z dwóch inwestycji— e-sklepu Frisco [pakiet został sprzedany Eurocashowi — red.] i Sequoi, producenta suplementów diety [kupującym był spożywczy Maspex — red.]. Liczymy, że w przyszłym roku uda się nam zrealizować 1-2 inwestycje. Ze względu na nasze silne zaangażowanie operacyjne w portfelu możemy mieć maksymalnie 3-5 spółek — mówi Paweł Kapłon. W jedną spółkę Paan Capital inwestuje 10-50 mln zł equity plus dług. Na celowniku ma takie branże, jak ochrona zdrowia, produkcja przemysłowa, handel i FMCG. Dwa lata temu Paan Capital na łamach „PB” zapowiadał też inwestycje w gospodarce odpadami, przekonując, że w ciągu 10 lat będzie to jedna z bardziej perspektywicznych branż.

— Nadal tak uważamy, jednak zdecydowaliśmy się wstrzymać z inwestycjami w tym obszarze ze względu na niejasne przepisy — wyjaśnia Marcin Mierzwiński.