Eksperci nie przygotowują opinii za darmo, ale czasem kontrowersje wzbudza to, kto im za nie płaci. W tym tygodniu opisaliśmy w „PB” sprawę globalnej „czarnej listy” organizacji biznesowych i think tanków, które zostały nazwane sojusznikami koncernów tytoniowych. Listę przygotowała antytytoniowa organizacja STOP, wspierana m.in. przez Fundację Bloomberga.
Znalazły się na niej cztery podmioty z Polski: Konfederacja Lewiatan, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Warsaw Enterprise Institute oraz Instytut Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk (INP PAN). O ile obecność na liście organizacji biznesowych, których członkami są firmy z branży tytoniowej, nie może specjalnie dziwić, o tyle obecność na niej INP PAN można uznać za zaskoczenie.
„Organizacja [INP PAN — red.] prowadziła aktywne badania w związku z branżą tytoniową i otrzymała w 2016 r. finansowanie w ramach inicjatywy PMI Impact. Zorganizowała kilka wydarzeń na temat nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi w Europie i na poziomie globalnym. Publikowała również artykuły badawcze o wydźwięku przychylnym branży tytoniowej” — podał STOP.
PMI Impact to program grantowy koncernu Philip Morris International, największegogracza na polskim rynku tytoniowym. Instytut potwierdza, że zdobył finansowanie od koncernu.
— Instytut uzyskał w konkursie organizowanym przez PMI Impact grant na projekt badawczy trwający 24 miesiące. Konkurs miał charakter otwarty, selekcję wniosków przeprowadziła niezależna komisja ekspercka. Projekt INP PAN uzyskał wsparcie w wysokości 622 tys. USD [2,4 mln zł — red.]. Projekt dotyczył szeroko zakrojonych badań nad prawnymi aspektami regulacji obrotu wyrobami tytoniowymi w Europie oraz polityki kryminalnej dotyczącej zwalczania nielegalnego handlu wyrobami tytoniowymi w ramach UE — informuje dr hab. Celina Nowak, dyrektor INP PAN.
W ramach grantu INP PAN zorganizował m.in. międzynarodową konferencję „Zwalczanie nielegalnego handlu produktami tytoniowymi w czasach szybkich przemian”, która odbyła się w grudniu ubiegłego roku w Warszawie. Sugestiami, by przygotowywał opinie sprzyjające branży tytoniowej, jest jednak oburzony.
— Był to jedyny projekt, jaki instytut realizował w ramach PMI Impact. Wykonawcy projektu — tak jak w każdym innym przypadku — mieli zagwarantowaną w umowie pełną wolność badawczą, zatem wnioski co do przeprowadzonych badań formułowane były obiektywnie i autonomicznie. Nikt w badania ani wnioski badawcze nie ingerował — mówi Celina Nowak.
Dyrektor INP PAN podkreśla, że opublikowane przez organizację STOP informacje są nieprawdziwe i zwróciła się już o ich sprostowanie.