Polscy operatorzy logistyczni inwestują w rozbudowę sieci magazynów. Przykładem jest Rohlig Suus Logistics.
- W ciągu najbliższego roku zamierzamy zwiększyć powierzchnię magazynową o ponad 80 tys. m kw. Niemal gotowy jest już nasz magazyn i terminal przeładunkowy w Bydgoszczy o powierzchni 12,6 tys. m kw. Wkrótce otworzymy także magazyn i terminal w Poznaniu o powierzchni ponad 40 tys. m kw., a pod koniec roku rozpoczniemy działalność w nowym obiekcie w Gliwicach, którego powierzchnia przekroczy 20 tys. m kw. – mówi Artur Malarski, dyrektor ds. logistyki kontraktowej w Rohlig Suus Logistics.

Klienci coraz chętniej lokują towary w magazynach, ponieważ pandemia i wojna w Ukrainie skutkują zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Magazynowanie zwiększa więc bezpieczeństwo firm, zapewniając im ciągłość dostaw.
- W ramach projektu doradczego SUUS Advisory, przeprowadziliśmy badanie wśród menedżerów i specjalistów odpowiedzialnych za logistykę w dużych i średnich firmach. 65 proc. z nich jest przekonanych, że obecna sytuacja w łańcuchach dostaw zagraża funkcjonowaniu tych podmiotów - dodaje Artur Malarski.
Firmy powinny opracować plany awaryjne. W rozwiązaniu ich problemów może pomóc automatyzacja oraz zwiększanie i rozproszenie potencjału magazynowego.
Przechowywanie towarów jest rozwiązaniem nie tylko ograniczającym ryzyko związane z zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Magazynami w Polsce interesują się także firmy z Ukrainy, produkujące wyroby w ukraińskich zakładach. Teraz wolą je przechowywać w Polsce ze względów bezpieczeństwa.Są to głównie podmioty z branży rolno-spożywczej. Magazynowane w Polsce produkty mogą wrócić do Ukrainy, zostać sprzedane klientom w naszym kraju albo przeznaczone na eksport.
Magazynowanie towarów ma sens blisko miejsca produkcji albo dystrybucji, zwłaszcza jeśli towary nie wymagają przeładunku. W dłuższej perspektywie ukraińscy producenci będą pewnie woleli przechowywać towary w Ukrainie. Dowożenie ich na długi dystans, przed załadunkiem na docelowy pociąg czy ciężarówkę, jest mało efektywne. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku towarów przeładowywanych, które i tak trafiają do różnych terminali przeładunkowych. Sensowne może być dowiezienie wielu małych ładunków z Ukrainy do Polski, gdzie zostaną zebrane w jeden transport i przewiezione np. do zachodniej Europy. Takie towary mogą być coraz częściej magazynowe w Polsce
Artur Malarski spodziewa się, że zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe w najbliższych miesiącach będzie rosło, a ich dostępność będzie coraz mniejsza. Ograniczenia w dostępności wynikają z tego, że klienci coraz dłużej przechowują produkty w magazynach, co zmniejsza rotację towarów. To niejedyny powód. Wysokie ceny materiałów i robocizny podnoszą koszty budowy nowych magazynów, a wykonawcy liczą na waloryzowanie kosztów kontraktów, co ogranicza inwestycje w nowe hale do składowania towarów. W efekcie rosną czynsze.
- Pod koniec ubiegłego roku czynsze bazowe sięgały 3,5 EUR za m kw., a obecnie 4,2 EUR za m kw. – twierdzi Artur Malarski.
Prawdopodobnie w dłuższej perspektywie gospodarka wejdzie w recesję, co spowoduje zmianę trendów.