Pandemia i wojna zapełniają magazyny

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2022-07-12 20:00

Rohlig Suus rozbudowuje sieć magazynów. Składowaniem w nich towarów interesują się m.in. producenci z Ukrainy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • gdzie magazyny otworzy Rohlig Suus Logistics
  • jakie są perspektywy magazynowania w Polsce towarów ukraińskich
  • jak kształtują się czynsze magazynowe
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Polscy operatorzy logistyczni inwestują w rozbudowę sieci magazynów. Przykładem jest Rohlig Suus Logistics.

- W ciągu najbliższego roku zamierzamy zwiększyć powierzchnię magazynową o ponad 80 tys. m kw. Niemal gotowy jest już nasz magazyn i terminal przeładunkowy w Bydgoszczy o powierzchni 12,6 tys. m kw. Wkrótce otworzymy także magazyn i terminal w Poznaniu o powierzchni ponad 40 tys. m kw., a pod koniec roku rozpoczniemy działalność w nowym obiekcie w Gliwicach, którego powierzchnia przekroczy 20 tys. m kw. – mówi Artur Malarski, dyrektor ds. logistyki kontraktowej w Rohlig Suus Logistics.

Dywersyfikcja energetyczna:
Dywersyfikcja energetyczna:
Rohlig Suus wykorzystuje magazyny zbudowane w technologii BREEAM. Są wyposażone m.in. w bezemisyjne źródła zasilania, np. w panele fotowoltaiczne. Dzięki temu są przyjazne dla środowiska i mniej zależne od dostaw paliw kopalnych, trudnodostępnych w czasie wojny.

Klienci coraz chętniej lokują towary w magazynach, ponieważ pandemia i wojna w Ukrainie skutkują zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Magazynowanie zwiększa więc bezpieczeństwo firm, zapewniając im ciągłość dostaw.

- W ramach projektu doradczego SUUS Advisory, przeprowadziliśmy badanie wśród menedżerów i specjalistów odpowiedzialnych za logistykę w dużych i średnich firmach. 65 proc. z nich jest przekonanych, że obecna sytuacja w łańcuchach dostaw zagraża funkcjonowaniu tych podmiotów - dodaje Artur Malarski.

Firmy powinny opracować plany awaryjne. W rozwiązaniu ich problemów może pomóc automatyzacja oraz zwiększanie i rozproszenie potencjału magazynowego.

Przechowywanie towarów jest rozwiązaniem nie tylko ograniczającym ryzyko związane z zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Magazynami w Polsce interesują się także firmy z Ukrainy, produkujące wyroby w ukraińskich zakładach. Teraz wolą je przechowywać w Polsce ze względów bezpieczeństwa.Są to głównie podmioty z branży rolno-spożywczej. Magazynowane w Polsce produkty mogą wrócić do Ukrainy, zostać sprzedane klientom w naszym kraju albo przeznaczone na eksport.

Okiem eksperta
Przystanek do Europy
Dominik Sipiński
analityk ds. transportu Polityka Insight

Magazynowanie towarów ma sens blisko miejsca produkcji albo dystrybucji, zwłaszcza jeśli towary nie wymagają przeładunku. W dłuższej perspektywie ukraińscy producenci będą pewnie woleli przechowywać towary w Ukrainie. Dowożenie ich na długi dystans, przed załadunkiem na docelowy pociąg czy ciężarówkę, jest mało efektywne. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku towarów przeładowywanych, które i tak trafiają do różnych terminali przeładunkowych. Sensowne może być dowiezienie wielu małych ładunków z Ukrainy do Polski, gdzie zostaną zebrane w jeden transport i przewiezione np. do zachodniej Europy. Takie towary mogą być coraz częściej magazynowe w Polsce

Artur Malarski spodziewa się, że zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe w najbliższych miesiącach będzie rosło, a ich dostępność będzie coraz mniejsza. Ograniczenia w dostępności wynikają z tego, że klienci coraz dłużej przechowują produkty w magazynach, co zmniejsza rotację towarów. To niejedyny powód. Wysokie ceny materiałów i robocizny podnoszą koszty budowy nowych magazynów, a wykonawcy liczą na waloryzowanie kosztów kontraktów, co ogranicza inwestycje w nowe hale do składowania towarów. W efekcie rosną czynsze.

- Pod koniec ubiegłego roku czynsze bazowe sięgały 3,5 EUR za m kw., a obecnie 4,2 EUR za m kw. – twierdzi Artur Malarski.

Prawdopodobnie w dłuższej perspektywie gospodarka wejdzie w recesję, co spowoduje zmianę trendów.