Optymizmu nie traci jednak Filip Paszke, dyrektor Domu Maklerskiego PKO Banku Polskiego. Jego zdaniem spadająca liczba rachunków maklerskich nie powinna być podstawą do niepokoju. Wskazuje na to, że w ostatnich kilkunastu miesiącach po raz pierwszy od dłuższego czasu aktywność inwestorów indywidualnych mierzona udziałem w obrotach przestała spadać. - Statystyki za pierwsze półrocze ubiegłego roku pokazały jeśli nie odwrócenie, to zatrzymanie tej tendencji. Co do malejącej liczby rachunków: ważniejsze jest spojrzenie na udział inwestorów w obrotach, z drugiej strony ważne jest analizowanie liczby aktywnych rachunków. I tu nie widzimy jakichś istotnych zmian - mówi gość Pulsu Dnia.
Filipa Paszke nie niepokoi również skala wycofywania firm z warszawskiej giełdy. - To jest trochę jak z bankructwami. Nie do końca ważne jest ile firm bankrutuje, ważne jest saldo: ile firm powstaje, ile bankrutuje. Rzeczywiście, w ostatnim roku mieliśmy kilka spektakularnych transakcji public-to-private. Ale ubiegły rok był również rekordowy pod względem debiutów: debiut Play Communications - największej prywatnej spółki debiutującej na polskiej giełdzie. Mieliśmy też Dino Polska, czyli trzeci pod względem wielkości debiut prywatnej spółki. Rok, w którym spośród trzech największych prywatnych deali w historii giełdy wydarzają się dwa, nie jest do końca taki zły - argumentuje Paszke.
Filipa Paszke pytamy też o:
- to czy GPW nie ma zbyt dużej liczby problemów wizerunkowych
- kwestię reformy OFE i jej wpływu na warszawski parkiet
- granice światowej hossy
- to czy polski rynek kapitałowy powinien otworzyć się na rynek kryptowalut
Paszke: Polski rynek kapitałowy w dobrej formie
opublikowano: 2018-01-11 16:25
Spadająca liczba rachunków maklerskich, zapowiedzi wycofywania spółek z obrotu, niska płynność i względnie słabsze wzrosty niż w przypadku innych giełd - początek roku na GPW nie należy do najbardziej udanych.