Pat między związkami a MF

opublikowano: 06-10-2020, 22:00

Kierownictwo ministerstwa nie daje konkretów w sprawie zwolnień — skarżą się związkowcy skarbówki.

Komitet protestacyjny, w skład którego wchodzą przedstawiciele największych organizacji związkowych aparatu skarbowego, nadal nie doczekał się spotkania z Tadeuszem Kościńskim, ministrem finansów.

Związkowcy skarżą się, że Tadeusz Kościński, minister finansów, nie miał czasu spotkać się z nimi od 10 września.
WM

— Prosiliśmy o nie najpóźniej do 10 września. Minister nie znalazł czasu. Kolejnym terminem był 30 września. Nie przybył również. Na zaplanowanym we wtorek też go nie było (prawdopodobnie ze względu na zaprzysiężenie rządu — przyp. red.). Czujemy się traktowani niepoważnie — mówi Tomasz Ludwiński, przewodniczący Sekcji Krajowej Administracji Skarbowej NSZZ Solidarność.

Komitet protestacyjny od dłuższego czasu domaga się od ministra finansów jasnych deklaracji co do planowanych zwolnień i redukcji płac w aparacie skarbowym. W celu wywarcia presji 30 września zorganizował nawet ogólnopolską akcję wyłączenia na 20 minut komputerów używanych w skarbówce. W ten sposób związkowcy chcieli poznać skalę poparcia wśród urzędników i wywrzeć nacisk na ministra finansów. Podano, że wyłączono 80 proc. komputerów. Wszystko wskazuje na to, że akcja nie zrobiła na ministrze wrażenia.

— Minister Tadeusz Kościński nas ciągle ignoruje, a na spotkania z nami wysyła zastępców. We wtorek przybyli wiceministrowie Magdalena Rzeczkowska oraz Piotr Patkowski. Żądamy bezpośredniego spotkania i rozmowy z ministrem, gdyż chcemy od niego usłyszeć, co z zapowiedzianymi zwolnieniami i ograniczaniem zarobków. Wiceministrowie tylko lakonicznie powtarzają, że „na dziś takich planów nie ma”. A na jutro czy na pojutrze? — pyta szef „S” fiskusa.

Rząd planuje zwolnienia w całej sferze budżetowej. Propozycje cięć mają przygotować wszyscy ministrowie. Kością niezgody jest również kwestia obiecanych skarbowcom podwyżek z tzw. uchwały modernizacyjnej, przyjętej przez Radę Ministrów wiosną tego roku.

— Z tej uchwały podpisanej przez rząd wynika, że należy się nam podwyżka motywacyjna o 3,9 proc. Kierownictwo MF chce dać tylko 1,9 proc. To nic innego jak niedotrzymywanie podpisanej umowy. My nie odpuścimy. Sytuacja jest patowa. Wkrótce komitet protestacyjny podejmie decyzję, co dalej — dodaje Tomasz Ludwiński.

Pracownicy fiskusa już wiedzą, że w 2021 r. zabrane zostaną im premie. Zamierzają eskalować akcje protestacyjne.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Jarosław Królak

Polecane