Jakie motywacje pchają państwa i miasta do walki o bycie gospodarzem imprez opowie dr Katarzyna Kochaniak, była rzeczniczka Ministerstwa Sportu. Porozmawiamy również o kryzysach wizerunkowych firm, które sponsorują federacje sportowe narażone na skandale korupcyjne i obyczajowe.
Duże wydarzenia sportowe są często jak kukułcze jajo albo gorący ziemniak, szczególnie po podsumowaniu rachunku ekonomicznego, o czym przekonali się m.in. włodarze Krakowa i Zakopanego pokonani przez miejski ruch kierowany przez naszego kolejnego gościa, Tomasza Leśniaka. Przypomni on argumenty, których używał w akcji Kraków Przeciw Igrzyskom i wyjaśni jaki ma pomysł na wspieranie miejskiego sportu.
Niejako przy okazji obecnych Igrzysk ukazała się książka „Sport nie istnieje” dra hab. Jana Sowy i dra Krzysztofa Wolańskiego. U mnie opowiedzą o tym, jak potężnym i niesprawiedliwym biznesem są zawody sportowe organizowane przez federacje być może silniejsze, a na pewno liczniejsze nawet niż ONZ.
Ale żeby nie było tylko smutno, przedstawimy także przykład spektakularnego polskiego sukcesu biznesowego. Jagoda Bugaj z firmy OTCF, właściciela marki 4F, wytłumaczy przebieg procesu projektowego strojów sportowych i zdradzi plany związane z rozwojem marki od Łotwy, po Grecję (których reprezentacje ubiera).
To jest Puls Biznesu do słuchania, przed mikrofonem Marcin Dobrowolski, zapraszam na program.
#PBdosłuchania: Odcinek 32. Kto zarabia na Igrzyskach?
opublikowano: 2018-02-23 06:00
zaktualizowano: 2018-02-23 06:29
Chleba i igrzysk żądali w starożytności Rzymianie. Ludzie nowocześni także chcą zawodów sportowych, ale najlepiej jak najdalej od nas, bo duża zabawa łączy się z gigantycznymi kosztami. A te ktoś musi ponieść.