Gdyby wybory odbywały się w czerwcu na największe poparcie społeczeństwa mogłoby liczyć PiS z 22-proc. poparciem. O 1 proc. mniej, czyli 21 proc., uzyskałaby PO - wynika z sondażu przeprowadzonego przez sopocką Pracownię Badań Społecznych na zlecenie "Gazety Wyborczej" i zamieszczonego w piątkowym wydaniu tego dziennika.
W stosunku do poprzedniego badania (obecne wykonano w dniach 4-5 czerwca) sprzed dwóch tygodni i PiS, i PO zyskały po 3 proc. poparcia.
Na trzecim miejscu, z 12-proc. poparciem, znajduje się Samoobrona, która straciła 4 proc. Kolejne miejsca zajmują LPR - 11 proc. poparcia (bez zmian) i SLD - 9 proc. (wzrost o 1 proc.).
Zgodnie z sondażem do Sejmu nie weszłyby SdPl, PD i PSL z 4-proc. poparciem oraz UP - 3 proc.
Jak obliczył PBS, PiS w nowym Sejmie miałoby 136 mandatów, PO - 130, Samoobrona - 78, LPR - 64, SLD - 52.
Natomiast według opublikowanego w czwartek sondażu OBOP, liderem rywalizacji w wyborach parlamentarnych jest PO, na którą zamierza głosować 26 proc. Polaków. PiS znajduje się na drugiej pozycji - z 18-proc. poparciem. Kolejne miejsca zajmują: Samoobrona 13 proc. i LPR - 12 proc. Próg wyborczy przekroczyłyby także SdPl z kandydatami UP - 7 proc. i SLD - 6 proc. Do parlamentu nie weszłyby PSL i Partia Demokratyczna, na które chce głosować po 3 proc. ankietowanych. Jak obliczył OBOP, PO w nowym parlamencie miałaby 151 mandatów, PiS - 95, Samoobrona - 80, LPR - 64, SdPl i UP - 41, SLD - 27.
Sondaż sopockiej PBS przeprowadzono 4 i 5 czerwca na 1053-osobowej reprezentatywnej próbie dorosłej ludności Polski.