Pchła też może coś ugrać

Anna Pronińska
opublikowano: 2006-04-11 00:00

Potęgą gospodarczą nie jesteśmy, ale z takim gigantem, jak Indie też można robić dobre interesy. Tak twierdzi PKPP Lewiatan.

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan i Bank Światowy (BŚ) chcą promować nasze przedsiębiorstwa w Indiach. To projekt pilotażowy, który ma zachęcić polskie firmy do przedsięwzięć finansowanych przez bank.

— Chcemy poprawić współpracę polskich i hinduskich przedsiębiorców. Zależy nam na zidentyfikowaniu konkretnych możliwości inwestycyjnych. Chcemy im wskazać konkretne branże — mówi Edgar Saravia, przedstawiciel BŚ w Polsce.

— Jesteśmy malutką pchełką w porównaniu z wielkim organizmem, jakim są Indie, ale to nie znaczy, że nie ma tam dla nas miejsca. Chcemy wykorzystać dynamiczny rozwój Indii — twierdzi Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan.

Przedsiębiorcy i urzędnicy z Indii widzą w swoim kraju wiele możliwości dla polskich przedsiębiorców, zwłaszcza w energetyce i infrastrukturze.

— Szukamy nie tylko inwestorów do projektów elektroenergetycznych, ale też firm do budowy dróg. Możemy sfinansować do 25 proc. wartości przedsięwzięcia, które zaczynają się od kwot powyżej 20 mln USD — mówi Iyad Malas, dyrektor inwestycyjny Międzynarodowej Korporacji Finansowej (IFC).

— Obecnie przygotowujemy projekty hydroenergetyczny i węglowy. W Polsce przedsiębiorcy mają wiedzę i zaplecze w sektorze górniczym, a to może przydać się w Indiach — dodaje Rachid Benmessaud, doradca z BŚ New Delhi.

Hindusi przestrzegają jednak polskie firmy, że przed złożeniem oferty przetargowej powinny postarać się o partnerstwo na tamtejszym rynku.

Dotychczas umowy handlowe z Indiami zawarło niewiele polskich spółek. Wśród nich są Citibank Handlowy, kupujący oprogramowanie i usługi internetowe, jak też Ursus, który do Indii dostarczał traktory.

— W 2005 r. Indie były drugim krajem pod względem atrakcyjności inwestowania. Ich dochód narodowy wyniósł 720 mld USD, a wzrost PKB sięgnął 7,6 proc. W najbliższych latach Indie chcą podwoić udział w światowym obrocie. Dlatego potrzebujemy bezpośrednich inwestycji zagranicznych, zwłaszcza w elektroenergetykę, budowę dróg i portów — zachęca HE Anil Wadhwa, ambasador Indii w Polsce.