Audytor chciał, by akcjonariusze zdecydowali, czy spółka nadal ma funkcjonować. PFR zapewnia, decyzja zapadła i spółka wychodzi na prostą.
Dziś odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy bydgoskiej Pesy. W porządku obrad był punkt dotyczący głosowania decyzji o dalszym istnieniu spółki.

— To tylko formalność — zapewniał Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), który zaangażował się w restrukturyzację firmy.
Dziś rano poinformował na Twitterze, że decyzja została podjęta i Pesa, wychodzi na prostą.
Maciej Grześkowiak, rzecznik Pesy, zapewnił, że podjęcie uchwały dotyczącej dalszego istnienia spółki nie miało związku z ryzykiem jej funkcjonowania w dającej się przewidzieć przyszłości. Konieczność jej podjęcia zasugerował biegły rewident podczas badania sprawozdania finansowego za ubiegły rok.
— Podobną podjęto w zeszłym roku — dodaje Maciej Grześkowiak.
Nie ujawnił ubiegłorocznych wyników firmy przed zatwierdzeniem ich przez akcjonariuszy, zapewniając, że sytuacja spółki się stabilizuje.
— Pesa ma w tym roku dodatni wynik EBITDA, wygrywa przetargi, przyspiesza realizację bieżących kontraktów i odnotowuje poprawę wyników w spółkach zależnych — twierdzi Maciej Grześkowiak.
Z tarczą czy na tarczy
Zapewnia, że plan produkcji i sprzedaży jest realizowany, a spółka ma zapewnione finansowanie bieżącej działalności. Paweł Borys, informując w marcu o nowej strategii Pesy, podkreślał także konieczność wydłużenia ważności jej linii kredytowych i gwarancyjnych oraz deklarował, że PFR będzie wspierał finansowanie obrotowe firmy. Wkrótce po tej deklaracji wybuchła jednak pandemia koronawirusa, która wpłynęła także na funkcjonowanie Pesy.
— W okresie marzec-czerwiec spółka nieprzerwanie prowadziła działalność, jednakże odczuwała wpływ pandemii na bieżące funkcjonowanie operacyjne. Pesa analizuje skutki pandemii i nie wyklucza skorzystania z instrumentów wsparcia dostępnych na ogólnie obowiązujących zasadach w ramach tarczy antykryzysowej — dodaje Maciej Grześkowiak.
Strumień kontraktów
Twierdzi, że firma ma wypełniony portfel zamówień na ten rok oraz pozyskała znaczącą część zamówień na najbliższe lata, np. podpisała niedawno umowę na dostawę tramwajów dla rumuńskiego miasta Jassy. Realizuje także produkcję i dostawy kolejnych pojazdów do Kijowa, Sofii, Gdańska, Częstochowy oraz dla Tramwajów Śląskich.
— Od kwietnia Pesa przekazała także 11 pociągów do Niemiec, a wszystkie dostawy dla DB mają zakończyć się we wrześniu 2020 r. Do Włoch wyjechały już 4 z 14 pojazdów, dodatkowo zamówionych firmę Trenitalia. Pod koniec maja dostarczyliśmy też czwarty pojazd zamówiony przez Kolej Białoruską — mówi Maciej Grześkowiak.
Podpis: Katarzyna Kapczyńska