Zdaniem Yoshiki Shinke, głównego ekonomisty w Dai-Ichi Life Research, PKB Kraju Kwitnącej Wiśni prawdopodobnie skurczy się w okresie kwiecień-czerwiec o 0,5 proc. Uważa on, że trzecia na świecie pod względem wielkości gospodarka znajduje się w łaj kondycji mimo ekspansji na początku 2019 r.
Projekcja Shinke wpisuje się w poglądy wielu ekonomistów, że gospodarka Japonii nie jest tak zdrowa, jak sugerują najnowsze dane o PKB. W pierwszym kwartale PKB nieoczekiwanie wzrósł aż o 2,1 proc. w ujęciu annualizowanym, w czym pomógł spadający import. Shinke podkreśla jednak, że zarówno konsumpcja, jak i wydatki kapitałowe oscylowały wokół zera. Szacuje, że w bieżącym okresie nadal spadać będą przywozy do kraju, a inwestycje biznesowe zaczęły hamować gospodarkę. Japońska ekonomia odczuwać też będzie w dalszym ciągu negatywny wpływ spowolnienia w Chinach i konsekwencje wojny handlowej Państwa Środka ze Stanami Zjednoczonymi, która ogranicza globalną wymianę handlową oraz podkopuje zaufanie inwestorów.
Yoshiki Shinke, został uznany przez Japońskie Centrum Badań Ekonomicznych za jednego z najlepszych prognostów narodowych.