Petrolinvest negocjuje zakup spółki wydobywczej

Paweł Janas
opublikowano: 2008-01-02 07:32

Wiosną kompania naftowa rozpocznie sprzedaż ropy ze złoża Żubantam.

Choć Ryszard Krauze ma problemy z prokuraturą, nie rezygnuje z rozwoju biznesu w Rosji i Kazachstanie.

Niedawne wycofanie się Petrolinvestu z kupna spółek eksploatujących złoża ropy w Rosji nie oznacza, że nafciarska firma ze stajni Ryszarda Krauzego zrezygnowała z przejęć. Według nieoficjalnych informacji, jest wręcz przeciwnie.

— Petrolinvest prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie nabycia udziałów w jednej ze spółek w regionach będących w kręgu zainteresowania Ryszarda Krauzego — twierdzi nasze źródło zbliżone do spółki.

Oznacza to, że w grę wchodzi Rosja lub Kazachstan. Przedstawiciele Petrolinvestu unikają komentarza w tej sprawie.

— Cały czas się rozwijamy — ucina Stefan Geroń, główny geolog polskiej firmy w Kazachstanie oraz szef spółki EmbaJugNieft, wchodzącej w skład grupy.

Z Pawłem Gricukiem, prezesem Petrolinvestu, nie udało się nam skontaktować.

Obiecujące złoża

Zakupy to nie wszystko. Petrolinvest nadal prowadzi próbne odwierty na swoich rosyjskich i kazachskich złożach, w tym na najbardziej obiecującym Żubantam w Kazachstanie.

— Komercyjna sprzedaż ropy naftowej z tego złoża rozpocznie się już w marcu lub kwietniu 2008 r. — informuje jeden z przedstawicieli grupy.

Nie ujawnia planowanej wielkości wydobycia ani sprzedaży. Wcześniej szef grupy informował jedynie, że ropa z tego złoża będzie sprzedawana lokalnym pośrednikom — w Kazachstanie, Rosji i w Chinach. Próbna eksploatacja miała się rozpocząć na przełomie 2007 i 2008 r.

Jesienią Petrolinvest prognozował, że zasoby Żubantamu wynoszą około 1,2 mld baryłek. Jednak złoża, które faktycznie nadają się do wydobycia, firma oceniała — według niepotwierdzonych danych — na 250 mln baryłek.

Spółkę widzą ogromną

Nadzieje na odkrycie złóż ropy naftowej w Rosji i Kazachstanie podziałały na inwestorów jak magnes podczas giełdowego debiutu firmy. W trakcie pierwszej sesji w połowie lipca kurs skoczył nawet do 620 zł. Później w wyniku sierpniowego załamania potaniały nawet do 243 zł. Mimo to, a może właśnie dlatego, prezes Paweł Gricuk roztaczał przed akcjonariuszami wizję wielkiego wzrostu wartości firmy.

— Jeśli sprawdzą się szacunki dotyczące zasobów geologicznych naszych koncesji w Rosji i w Kazachstanie, za kilka lat spółka może uzyskać kapitalizację na poziomie kilku miliardów dolarów — mówił we wrześniu Paweł Gricuk.

Obecnie przy kursie około 325 zł wyceniana jest na blisko 1,9 mld zł.

Okiem eksperta: Rafał Salwa, analityk niezależny

Ryzyko to tani dolar i tańsza ropa

Petrolinvest jest bardzo aktywny. Kluczowe znaczenie ma wchodzący w skład grupy kazachski EmbaJugNieft. Warto zaznaczyć, że spółka otrzymała już od wykonawcy tzw. opróbowania odwiertu G-4D na złożu ropy naftowej Żubantam. Zakładam, że Petrolinvest w 2008 r. zacznie eksploatować kazachskie złoża ropy naftowej. Pozytywnie oceniam również zawieszenie projektów inwestycyjnych Petrolinvestu w Rosji. Największe ryzyko dla spółki wiąże się przede wszystkim z niskim kursem dolara i niestabilnymi cenami ropy naftowej, które w 2008 r. powinny znacząco spadać.

Paweł Janas, [email protected]