Choć Ryszard Krauze ma problemy z prokuraturą, nie rezygnuje z rozwoju biznesu w Rosji i Kazachstanie.
Niedawne wycofanie się Petrolinvestu z kupna spółek eksploatujących złoża ropy w Rosji nie oznacza, że nafciarska firma ze stajni Ryszarda Krauzego zrezygnowała z przejęć. Według nieoficjalnych informacji, jest wręcz przeciwnie.
— Petrolinvest prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie nabycia udziałów w jednej ze spółek w regionach będących w kręgu zainteresowania Ryszarda Krauzego — twierdzi nasze źródło zbliżone do spółki.
Oznacza to, że w grę wchodzi Rosja lub Kazachstan. Przedstawiciele Petrolinvestu unikają komentarza w tej sprawie.
— Cały czas się rozwijamy — ucina Stefan Geroń, główny geolog polskiej firmy w Kazachstanie oraz szef spółki EmbaJugNieft, wchodzącej w skład grupy.
Z Pawłem Gricukiem, prezesem Petrolinvestu, nie udało się nam skontaktować.
Obiecujące złoża
Zakupy to nie wszystko. Petrolinvest nadal prowadzi próbne odwierty na swoich rosyjskich i kazachskich złożach, w tym na najbardziej obiecującym Żubantam w Kazachstanie.
— Komercyjna sprzedaż ropy naftowej z tego złoża rozpocznie się już w marcu lub kwietniu 2008 r. — informuje jeden z przedstawicieli grupy.
Nie ujawnia planowanej wielkości wydobycia ani sprzedaży. Wcześniej szef grupy informował jedynie, że ropa z tego złoża będzie sprzedawana lokalnym pośrednikom — w Kazachstanie, Rosji i w Chinach. Próbna eksploatacja miała się rozpocząć na przełomie 2007 i 2008 r.
Jesienią Petrolinvest prognozował, że zasoby Żubantamu wynoszą około 1,2 mld baryłek. Jednak złoża, które faktycznie nadają się do wydobycia, firma oceniała — według niepotwierdzonych danych — na 250 mln baryłek.
Spółkę widzą ogromną
Nadzieje na odkrycie złóż ropy naftowej w Rosji i Kazachstanie podziałały na inwestorów jak magnes podczas giełdowego debiutu firmy. W trakcie pierwszej sesji w połowie lipca kurs skoczył nawet do 620 zł. Później w wyniku sierpniowego załamania potaniały nawet do 243 zł. Mimo to, a może właśnie dlatego, prezes Paweł Gricuk roztaczał przed akcjonariuszami wizję wielkiego wzrostu wartości firmy.
— Jeśli sprawdzą się szacunki dotyczące zasobów geologicznych naszych koncesji w Rosji i w Kazachstanie, za kilka lat spółka może uzyskać kapitalizację na poziomie kilku miliardów dolarów — mówił we wrześniu Paweł Gricuk.
Obecnie przy kursie około 325 zł wyceniana jest na blisko 1,9 mld zł.
Okiem eksperta: Rafał Salwa, analityk niezależny
Ryzyko to tani dolar i tańsza ropa
Petrolinvest jest bardzo aktywny. Kluczowe znaczenie ma wchodzący w skład grupy kazachski EmbaJugNieft. Warto zaznaczyć, że spółka otrzymała już od wykonawcy tzw. opróbowania odwiertu G-4D na złożu ropy naftowej Żubantam. Zakładam, że Petrolinvest w 2008 r. zacznie eksploatować kazachskie złoża ropy naftowej. Pozytywnie oceniam również zawieszenie projektów inwestycyjnych Petrolinvestu w Rosji. Największe ryzyko dla spółki wiąże się przede wszystkim z niskim kursem dolara i niestabilnymi cenami ropy naftowej, które w 2008 r. powinny znacząco spadać.
Paweł Janas, [email protected]