PFR patrzy ciepło na ciepło

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2021-04-27 20:00

Polski Fundusz Rozwój ma dla ciepłowników pożyczkę prawie jak kapitał, która pozwoli im inwestować nawet bez większych pieniędzy na starcie.

Przeczytaj i dowiedz się

Na czym polega oferta PFR dla ciepłowników

Kto już bierze udział w pilotażowym programie

Na jakich zasadach PFR zaangażowaał sie w inwestycję w Olsztynie

W lutym, na łamach „PB”, Bartłomiej Pawlak, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, cieszył się z uzgodnienia warunków finansowania dla spółki Dobra Energia dla Olsztyna, budującej instalację termicznego przekształcania odpadów komunalnych. W poniedziałek pieniądze, czyli 48 mln zł, zostały przelane.

- Nasze zaangażowanie w inwestycję w Olsztynie pokazuje, że da się realizować takie projekty. Mamy nadzieję powtórzyć taki model w kolejnych projektach w branży ciepłowniczej – mówi Bartłomiej Pawlak.

Inwestuj lub zgiń.
Inwestuj lub zgiń.
Bartłomiej Pawlak, wiceszef PFR, ostrzega, że w nieodległej perspektywie wiele ciepłowni albo przestanie istnieć, albo się zmodernizuje. PFR ma dla nich dobre narzędzie.
Marek Wiśniewski

Pieniądze to nie problem

Olsztyn to ciekawy projekt, ponieważ powstaje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, z udziałem m.in. francuskiego funduszu Meridiam. PFR wystąpił tam we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i wspólne zaangażowanie obu naszych instytucji sięgnęło ok. 220 mln zł (z czego PFR wyłożył 48 mln zł.).

- Nasze zaangażowanie ma charakter długu podporządkowanego typu mezzanine, w formie obligacji, który traktowany jest przez banki jak quasi- kapitał. To otwiera drogę do bankowalności projektu, umożliwiając inwestorowi zaangażowanie mniej kapitału. Zwiększa też rentowność projektu z perspektywy inwestora prywatnego. To wszystko pokazuje, że nie trzeba mieć dużych pieniędzy na start inwestycji – tłumaczy Bartłomiej Pawlak.

Wylicza, że w Polsce funkcjonuje ponad 400 przedsiębiorstw ciepłowniczych, w większości małych i średnich, które w przeważającej większości bazują na przestarzałej technologii i nie spełniają wymogów w zakresie emisji zanieczyszczeń.

- To oznacza, że w nieodległej perspektywie albo przestaną istnieć, albo się zmodernizują. Palącym problemem, który może przyspieszyć ten proces, są też ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla – zauważa Bartłomiej Pawlak.

Włocławek już chętny

PFR chętnie wejdzie z takimi przedsiębiorstwami we współpracę. Na razie do pilotażowego programu PFR zgłosił się już Włocławek.

- Oprócz NFOŚiGW rozmawiamy także o partnerstwie z Bankiem Ochrony Środowiska, który też chce wspierać takie inwestycje. Współpracujemy również z innymi bankami, np Pekao – wylicza Bartłomiej Pawlak.

Ważne, by inwestycje realizowane były w PPP.

- Obecność inwestora prywatnego w takich projektach jest ważna, bo taki inwestor skutecznie ocenia ryzyka i bierze je w dużym stopniu na siebie – podkreśla wiceszef PFR.

Rozmowy prowadzone są tez z Ministerstwem Klimatu, m.in. o możliwości budowania źródeł mniejszych, które zagospodarują poniżej 50 tys. ton frakcji palnej odpadów komunalnych rocznie.

- W Polsce funkcjonuje dziś osiem instalacji termicznego przetwarzania odpadów, a naszym zdaniem może powstać drugie tyle – uważa Bartłomiej Pawlak.

Ciepło samo nie da rady

Urząd Regulacji Energetyki od lat alarmuje, że słaba sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstw ciepłownicza uniemożliwia im prowadzenie niezbędnych inwestycji, a jednocześnie zaniechanie inwestycji będzie miało negatywne konsekwencje dla odbiorców końcowych.

„Potrzebne są dużo większe środki finansowe, w tym bezzwrotne, wspierające konieczne inwestycje.” – alarmował w grudniu, na łamach PAP, Rafał Gawin, prezes URE.

Z danych URE wynika, że w 2019 r., po raz pierwszy od 2013 r., przychody osiągnięte przez przedsiębiorstwa ciepłownicze nie umożliwiły pokrycia kosztów. Strata brutto przekroczyła pół miliarda złotych.