Gdy państwo wkracza do gry, stawka rośnie. Rekord inwestycji w start-upy w Polsce przez fundusze venture capital ustanowiono w 2017 r., gdy do początkujących firm trafiło 215 mln zł, w niemałym stopniu z wehikułów wspieranych przez pieniądze unijne i Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). W tym roku skrzydła rozwinął fundusz funduszy PFR Ventures i pieniędzy na rynku przybyło w skokowym tempie. PFR Ventures wspiera fundusze venture capital w pięciu programach, z których każdy ma na celu finansowanie spółek na różnym etapie rozwoju — od zalążkowego (PFR Starter) pod dojrzałe projekty, zdolne do znaczącej ekspansji zagranicznej (PFR NCBR CVC). Tylko w tym roku dzięki tym programom do polskich firm trafiło 104 mln zł, z czego 48 mln zł pochodziło z publicznych pieniędzy, a reszta od inwestorów prywatnych. Złożyły się na to inwestycje 10 funduszy venture capital w 22 spółki.
— Program się rozkręca. Fundusze aktywnie pozyskują projekty na rynku. Jest szansa, że na polskim rynku venture capital w przyszłym roku będzie ponad 100 inwestycji o wartości ponad 0,5 mld zł. Kolejny krok to 1 mld zł i myślę,że w ciągu trzech lat taka skala inwestycji jest w zasięgu ręki — mówił Paweł Borys, prezes PFR, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.
W tym roku do polskich spółek ma trafić nawet 761 mln zł od funduszy venture capital, czyli ponad trzy razy więcej niż w rekordowym 2017 r. Tegoroczne dane są jednak zaburzone przez bardzo dużą transakcję — dokapitalizowanie DocPlannera. W ramach ostatniej rundy finansowania w maju zebrał on od inwestorów 80 mln EUR, czyli ponad 340 mln zł. Po wyłączeniu tej transakcji inwestycje będą prawie dwukrotnie większe niż w 2017 r.
— Z pewnością czeka nas rekordowy rok, jeżeli chodzi o inwestycje typu venture capital. W dużej mierze będzie to zasługa transakcji, których dokonają nasze fundusze. Już możemy obserwować duże zmiany na rynku — znaczne inwestycje poza fazą zalążkową, a także zaktywizowanie kapitału aniołów biznesu oraz korporacji — mówi Maciej Ćwikiewicz, prezes PFR Ventures.