PGNiG ma duże zyski i plany na Baltic Pipe

Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Rekordowe ceny gazu bolą PGNiG jako sprzedawcę, ale pomagają biznesowi wydobywczemu. Magazyny firmy są pełne w 90 proc.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak wysokie ceny gazu wpływają na wyniki PGNiG
  • jakie są prognozy przepływów gazu przez Baltic Pipe
  • jaki będzie poziom obowiązkowych zapasów gazu w Europie

PGNiG, narodowy sprzedawca gazu, kontrolowany przez państwo, ma za sobą dobrą zimę. Zysk netto w pierwszym kwartale, przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej, wyniósł aż 4,09 mld zł, podczas gdy rok wcześniej sięgał 1,7 mld zł.

Wydobycie się opłacało

Za dobrymi wynikami stoi przede wszystkim działalność wydobywcza, której sprzyjały gwałtownie rosnące ceny gazu. PGNiG podaje, że w pierwszym kwartale segment poszukiwań i wydobycia miał przychody wyższe o ponad 400 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, jednocześnie wygenerował aż 88 proc. łącznego zysku EBITDA całej grupy. Rok wcześniej udział tego segmentu w EBITDA wynosił jedynie 40 proc.

O ile wysokie ceny gazu sprzyjają wydobyciu, o tyle nie sprzyjają handlowi tym surowcem. To dlatego, że koszty pozyskania surowca rosną (PGNiG wydobywa tylko jedną trzecią tego, co potrzebuje dostarczyć klientom), a przekładanie kosztów na ceny dla odbiorców jest odsunięte w czasie. W przypadku klientów indywidualnych obowiązują nawet taryfy zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki.

Gaz na szczytach.
Gaz na szczytach.
Gaz bił w ostatnich miesiącach rekordy cenowe. To efekt manipulacji głównego dostawcy do Europy, Gazpromu, który ograniczał dostawy i nie napełniał magazynów, by podbić cenę.
fot. Adobe Stock

„Główną determinantą wyników finansowych grupy był wzrost cen węglowodorów, zwłaszcza gazu ziemnego, którego notowania w pierwszym kwartale tego roku osiągnęły w Europie historycznie wysokie poziomy” – podsumowuje PGNiG.

Baltic Pipe pomoże

Rosyjski Gazprom od miesiąca nie dostarcza Polsce, a więc PGNiG-owi, gazu. W ten sposób ukarał nasz kraj za odmowę płacenia za gaz w rublach. Trwa wiosna, potrzeby grzewcze maleją, dlatego wstrzymanie dostaw nie jest dla polskiego rynku problemem. Jednocześnie magazyny PGNiG wypełnione są w 90 proc.

Kontrakt z Gazpromem, zapewniającym ok. połowy importowanego gazu, wygasa z końcem 2022 r. i Polska już dawno poinformowała kontrahenta, że nie jest zainteresowana jego przedłużeniem. Nowym głównym kierunkiem dostaw będzie Norwegia, skąd gaz przypłynie nowym gazociągiem Baltic Pipe. Gazociąg jest na ukończeniu, a ruszyć ma 1 października. Pełną przepustowość osiągnie w 2023 r. i wtedy PGNiG sprowadzi tą drogą 3 mld m sześc. z własnych złóż, a dodatkowo 1,5 mld m sześc. od kontrahentów. Całkowita konsumpcja gazu w Polsce to ok. 20 mld m sześc.

Planowany przez PGNiG przesył z Norwegii to i tak mniej, niż nowa rura mogłaby sprowadzić. Jej przepustowość to 10 mld m sześc.

- Nie ma obecnie konieczności pełnego wykorzystania mocy Baltic Pipe. Możemy dostarczyć gaz z innych kierunków – mówił w czwartek Robert Perkowski, wiceprezes PGNiG.

Poza gazem z Norwegii, którego wydobycie PGNiG delikatnie zwiększa, możliwy jest import gazu LNG poprzez terminal w Świnoujściu. PGNiG podkreśla, że rozmawia z Gaz-Systemem, właścicielem terminala, o zagęszczeniu dostaw i, dzięki temu, zwiększeniu ich liczby.

Ma też możliwość sprowadzania gazu z Litwy, nowym połaczeniem gazowym, uruchomionym z początkiem maja, a także tzw. rewersem, z Niemiec.

Wypełnianie magazynów

Gazprom odciął dostawy na razie tylko Polsce i Bułgarii. By uniezależnić się od Rosjan na dobre, kraje Unii opracowują regulacje dotyczące wspólnych zakupów gazu, by osiągnąć lepszą cenę, a także dotyczące obowiązkowego magazynowania gazu.

Za regulacje magazynowe odpowiada Jerzy Buzek, były polski premier, dziś europarlamentarzysta. Ogłosił wczoraj, że do 1 listopada stan wypełnienia europejskich magazynów powinien wynieść 85 proc.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane