PGNiG ma kłopot bogactwa

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2016-08-15 22:00

Słabsze wyniki nie martwią rynku. Narastają jednak pytania o to, co spółka zrobi z górą gotówki.

Liczby w raporcie kwartalnym PGNiG, ogłoszonym tuż przed długim weekendem, nie wyglądają dobrze. Zysk operacyjny w drugim kwartale spadł z 947 mln zł do zaledwie 73 mln zł, a na poziomie netto pojawiło się 115 mln zł straty. W całym pierwszym półroczu przychody ze sprzedaży spadły o 15 proc., a zysk netto o jedną trzecią. Powodów do niepokoju jednak nie ma.

— Wyniki PGNiG nie zaskoczyły, zwłaszcza że rynek zdyskontował je już po podaniu wstępnych rezultatów w lipcu. Na pewno pozytywne jest to, że spółka nawet w obecnym otoczeniu jest w stanie generować duże ilości gotówki. Inwestorzy mniejszościowi mogą się jednak obawiać tego, jak ten potencjał zostanie zagospodarowany i czy będzie to korzystne także dla nich. Na razie zarząd nie składa twardych deklaracji dotyczących np. inwestycji w rurę bałtycką i aktywa wydobywcze na szelfie norweskim, jest też zainteresowany aktywami wytwórczymi, głównie elektrociepłowniami. To, jakie decyzje zostaną podjęte, będzie kluczowe dla postrzegania spółki — mówi Kamil Kliszcz, dyrektor departamentu analiz DM mBanku.

W ubiegłym tygodniu zależna spółka PGNiG Termika podpisała ostateczną umowę przejęcia Spółki Energetycznej Jastrzębie, za którą JSW dostała 371,8 mln zł.

— Można oczekiwać kolejnych akwizycji w drugiej połowie roku. Nie można też wykluczyć przejęć aktywów wydobywczych, zwłaszcza w Norwegii. Za wcześnie jednak, by mówić o szczegółach — mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG. Przypomnijmy, że pod koniec lipca gazowy koncern ogłosił zaskakujący plan przeprowadzenia do końca tego roku skupu akcji własnych, na który może przeznaczyć nawet 750 mln zł. Decyzję o skupie musi jeszcze zaakceptować walne zgromadzenie akcjonariuszy, zwołane na 25 sierpnia. Decydujący głos ma na nim skarb państwa, kontrolujący 70,4 proc. akcji PGNiG. Ma to w żaden sposób nie wpłynąć na wysokość dywidendy.

— Chcemy utrzymać dywidendę na takich poziomach jak w ostatnich latach, a skup to sposób na lokowanie nadwyżki kapitału — mówi Piotr Woźniak. Spółka chce też zrefinansować część długu.— Wykupimy zapadające euroobligacje z 2012 r. o wartości 500 mln EUR i zrefinansujemy je obligacjami krajowymi — mówi Bogusław Marzec, wiceprezes PGNiG.