PAP: Wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Franciszek Krok powiedział w piątek PAP, że kontrakt na dostawę gazu przewiduje możliwość dochodzenia roszczeń w przypadku niedotrzymania warunków umowy, ale jego spółka musi przeanalizować, czy będzie o nie występowała.
Wiceprezes PGNiG wyjaśnił, że spółka musi zbadać m.in., jakie skutki miało wstrzymanie dostaw gazu przez Rosję dla odbiorców tego surowca w naszym kraju.
"Mogą być sytuacje awaryjne, ale nie może być sytuacji, w której w świadomy, niemal zaplanowany sposób następuje wstrzymanie dostaw gazu" - powiedział Krok.
Dodał, że Rosja i Białoruś powinny rozwiązywać swoje konflikty tak, aby nie ucierpiały przy tym osoby trzecie.
Również podsekretarz stanu w resorcie skarbu Marian Bochenek uważa, że źle się stało, iż taka sytuacja nastąpiła bez uprzedzenia, bo można było się na to przygotować.
Podkreślił, że trzeba rozmawiać o konsekwencjach takiej sytuacji.
"Są przecież kontrakty i zapisy tak samo zobowiązujące stronę Polską do płacenia i odbioru gazu, jak i przewidujące kary za jego niedostarczanie" - powiedział Bochenek.
Rosyjski koncern naftowy Gazprom poinformował w środę wieczorem o przerwaniu transportu gazu na Białoruś oraz w tranzycie, w tym także do Polski.