Piechota: rząd zajmie się projektem ustawy o dopłatach do sektora stoczniowego

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-01-24 18:40

Projekt ustawy o dopłatach do umów na budowę niektórych typów statków morskich rząd przyjmie, na wniosek ministra gospodarki i pracy, najprawdopodobniej na wtorkowym posiedzeniu - poinformował w poniedziałek w Szczecinie wiceminister gospodarki Jacek Piechota.

Projekt ustawy o dopłatach do umów na budowę niektórych typów statków morskich rząd przyjmie, na wniosek ministra gospodarki i pracy, najprawdopodobniej na wtorkowym posiedzeniu - poinformował w poniedziałek w Szczecinie wiceminister gospodarki Jacek Piechota.

Projekt zakłada dopłatę z budżetu państwa do nierentownych kontraktów na budowę statków do wysokości 6 proc. wartości kontraktów. Pieniądze mają pochodzić z rezerwy budżetowej przeznaczonej na restrukturyzację przemysłu, w tym górnictwa.

Piechota w poniedziałek uczestniczył w spotkaniu z kierownictwem Stoczni Szczecińskiej Nowa, innymi przedstawicielami polskiego przemysłu stoczniowego, w tym stoczni w Gdyni i zakładów im. Cegielskiego z Poznania oraz z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) i stoczniowcami.

Piechota poinformował też, że Rada Ministrów zapozna się we wtorek z informacją o bieżącej sytuacji sektora stoczniowego wraz z propozycjami rozwiązań wspierających jego funkcjonowanie.

"Po to, by polskie stocznie, w tym Stocznia Szczecińska Nowa, mogły sprostać problemom związanym z sytuacją na rynku wyrobów hutniczych i stalowych oraz kursem dolara w stosunku do euro, powstał program wsparcia sektora stoczniowego. Program ten przewiduje dopłaty z budżetu państwa do nierentownych kontraktów na budowę określonych typów statków" - powiedział Piechota.

Zdaniem Piechoty, projekt ustawy po zatwierdzeniu przez rząd, powinien być szybko przyjęty przez parlament.

Wiceminister podkreślił, że ta forma pomocy publicznej jest jedyną akceptowaną przez Unię Europejską. Podkreślił jednak, że wnioskowana przez resort gospodarki pomoc dla sektora stoczniowego, znajdującego się w nie najlepszej kondycji finansowej, to "za mało, by ustabilizować ten rynek". Dlatego też w ARP ma powstać szczegółowy program kolejnych działań na rzecz restrukturyzacji tej gałęzi przemysłu. Piechota szansę ustabilizowania przemysłu stoczniowego widzi m.in. w stworzeniu "silnych grup kapitałowych, które będą miały szersze możliwości uruchamiania innych mechanizmów finansowych".

Wiceminister dodał, że polskie stocznie oczekują około 500 mln dopłat. Nie podał kwoty, jaką ewentualnie rząd przeznaczy na pomoc stoczniom. Powiedział, że w projekcie budżetu państwa jest rezerwa ogólna w wysokości około 800 mln zł przeznaczona na restrukturyzację przemysłu, w tym na górnictwo, która nie będzie w pełni wykorzystana. Cześć tych pieniędzy ma być przeznaczona na pomoc stoczniom.

SSN buduje teraz statki, na które kontrakty podpisano w latach 2000-2002. Od tego czasu cena stali wzrosła o ponad 100 proc. Wartość dolara spadła około 20 proc., a euro wzrosło o 10 proc. Zarząd stoczni już kilkakrotnie renegocjował z armatorami zawarte wcześniej kontrakty. Armatorzy przejęli na siebie blisko 70 proc. wzrostu cen podstawowych surowców i materiałów.

Stocznia Szczecińska Nowa powstała w 2002 r. na bazie jednej ze spółek należących do holdingu Stocznia Szczecińska Porta Holding SA, który latem tego samego roku upadł. SSN zatrudnia około 5 tys. osób. Od 2002 roku zbudowała kilkanaście statków. Portfel zamówień firmy obejmuje 38 statków o łącznej wartości blisko 1,5 mld USD oraz około 150 mln euro. Stocznia ma zagwarantowane kontrakty do 2008 roku.