W 2019 r. przedsiębiorcy z wielu województw nie będą już mogli liczyć na wysyp naborów z unijnym wsparciem. Większość instytucji zarządzających regionalnymi programami operacyjnymi (RPO) planuje ogłosić dwa, najwyżej trzy konkursy dla przedstawicieli małego biznesu.

Mazowsze
Póki co mali i średni gracze z Mazowsza dostali tylko jedną szansę na granty. Na zagraniczną ekspansję firm (działanie 3.2) Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych (MJWPU) przeznaczyła w nowym rozdaniu ok. 26 mln zł.
— Część tegorocznych naborów zakończy się dopiero w przyszłym roku. Do 7 lutego przedsiębiorcy mogą powalczyć o dofinansowanie projektów związanych z procesem eksperymentowania i poszukiwania nisz rozwojowych. W puli jest 5,5 mln zł. Natomiast budżet trwającego właśnie konkursu z grantami na przedsięwzięcia B+R, który zakończy się 27 marca, wynosi 13 mln zł — wylicza Mariusz Frankowski, dyrektor MJWPU.
Na szczęście w połowie przyszłego roku samorządy mogą dodać do dotacyjnego rozkładu jazdy nowe nabory. Ich liczba będzie zależała od uwolnienia pieniędzy z tzw. krajowej rezerwy wykonania. Składa się na nią 6 proc. puli z każdego programu. W mazowieckiej rezerwie jest 600 mln zł. Można je uruchomić po spełnieniu warunków określonych przez Komisję Europejską (KE).
— Rezerwa wykonania to pieniądze, które są w kopertach wojewódzkich. Istnieje jednak zagrożenie, że mogą być przesunięte do innych programów regionalnych lub krajowych. Dlatego osiągnięcie ustalonych przez KE wskaźników jest niezbędne — tłumaczy Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
Urząd marszałkowski razem z MJWPU sprawdzi, w jakich dziedzinach są już gotowe projekty do dofinansowania i właśnie na nie w pierwszej kolejności wyłoży pieniądze. Mariusz Frankowski ma już pomysł, na co warto przeznaczyć część wspomnianej rezerwy. Zwraca uwagę na wyniki tegorocznego konkursu wspierającego projekty B+R, w którym jednym z wymogów była współpraca przedsiębiorców z instytucjami naukowymi lub uczelniami. Przedstawiciele biznesu złożyli aż 130 projektów i wnioskowali o wsparcie w wysokości 500 mln zł. Tymczasem budżet naboru wynosił ok. 40 mln zł.
— Konkurs pokazał, na jakie dotacje istnieje zapotrzebowanie wśród przedsiębiorców. Po jego rozstrzygnięciu będziemy chcieli sfinansować z rezerwy te projekty, dla których zabrakło wsparcia z tegorocznej puli — wyjaśnia Mariusz Frankowski.
Opolszczyzna
Sporo, bo aż sześć konkursów, zaplanował dla firm zarząd województwa opolskiego. Zarezerwował na to ok. 64,8 mln zł.
— Wśród przyszłorocznych naborów są przede wszystkim konkursy, które w poprzednich latach cieszyły się największą popularnością wśród firm. Będziemy oferować dotacje na targi zagraniczne, nowoczesne rozwiązania teleinformatyczne (TIK) i innowacje. Wsłuchujemy się w głos przedstawicieli biznesu i przeznaczamy wsparcie na najbardziej potrzebne projekty. Pozostałe finansujemy z oszczędności z poprzednich lat — mówi Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego.
Dzięki grantom na Opolszczyźnie powstają takie nowinki jak np. innowacyjny w skali świata wysięgnik do kamer. Producent dostarcza go m.in. do Hollywood. Urządzenie jest przeznaczone do stabilizowania obrazu podczas kręcenia scen pościgu. Dotacje pomagają też w prowadzeniu projektów badawczych. Celem jednego z nich jest wyeliminowanie konieczności stosowania antybiotyków w hodowli drobiu i zastąpienie ich przebadanymi i wyselekcjonowanymi ekstraktami ziołowymi.
W 2019 r. opolskie firmy będą mogły stanąć w szranki o granty na budowę zapleczy B+R i ich wyposażenie. Wsparcie pokryje koszty projektów od pomysłu do rynku, w tym badania naukowe i przemysłowe oraz przedsięwzięcia rozwojowe obejmujące etap prac demonstracyjnych i pierwszą produkcję. W puli działania 1.1 („Innowacje w przedsiębiorstwach”) jest ok. 15 mln zł. Natomiast na TIK-i samorząd przeznaczy ponad 6,4 mln zł. Nowoczesne rozwiązania teleinformatyczne mają pomóc przedsiębiorcom usprawnić ich pracę, relacje z klientami i partnerami biznesowymi. Dotychczas odbyły się dwa nabory z poddziałania 2.1.2. W pierwszym przedsiębiorcy złożyli 127 wniosków, z czego 49 otrzymało dofinansowanie w wysokości 16 mln zł. W drugim konkursie było 95 wniosków, a wsparcie w wysokości 14,3 mln zł trafiło do 47 firm.
Strumień dofinansowania popłynie też do przedsiębiorców, którzy chcą wdrażać innowacje produktowe, procesowe i marketingowe. Dotacje sfinansują inwestycje w nowoczesne maszyny, urządzenia i sprzęt produkcyjny, dzięki któremu przedsiębiorcy wprowadzą na rynek nowe lub ulepszone produkty i usługi.
Na poddziałanie 2.1.3 Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki (OCRG) przeznaczyło ok. 6,6 mln zł. Nie zabraknie też grantów na udział w krajowych i zagranicznych targach i pokazach technologii. W puli działania 2.4 („Współpraca gospodarcza i promocja”) jest ok. 12,7 mln zł.
Wielkopolska
Trzy nabory dla firm przewiduje natomiast harmonogram woj. wielkopolskiego. W lutym o dotacje będą mogli powalczyć mali i średni gracze, którzy prowadzą projektyB+R (działanie 1.2). Strumień unijnego wsparcia w wysokości 50 mln zł popłynie do firm, które chcą tworzyć lub rozwijać zaplecza badawczo-rozwojowe. Granty pokryją też koszty związane z przygotowaniem do wdrożenia własnych lub zakupionych wyników badań naukowych, technologii i praw do własności intelektualnej. Na wsparcie mogą liczyć przedsięwzięcia związane z eksperymentowaniem i poszukiwaniem nisz rozwojowych.
Wielkopolska stawia też na przełomowe innowacje. We wrześniu przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o wsparcie projektów, których celem jest wdrożenie wysoce nowatorskich rozwiązań. Mogą to być innowacje procesowe i produktowe, ale również nietechnologiczne (w tym m.in. organizacyjne i menedżerskie). Chodzi np. o wdrażanie nowych lub istotnie zmienionych strategii w przedsiębiorstwach. Dotacje pochodzą z poddziałania 1.5.2 („Wzmocnienie konkurencyjności kluczowych obszarów gospodarki regionu”). Do podziału między wnioskodawców jest 100 mln zł. Pod koniec przyszłego roku nie lada gratka czeka wielkopolskie start-upy. Budżet poddziałania 1.3.1 („Wsparcie inkubacji przedsiębiorstw”) to 10 mln zł. Programy inkubacji oferowane przez instytucje otoczenia biznesu wesprą spółki działające na rynku nie dłużej niż dwa lata. Start-upy dostaną dostęp do infrastruktury, usług specjalistycznych, a także granty na zakup środków trwałych, wartości niematerialnych i prawnych.
Pomorze
Tylko dwa konkursy przewiduje harmonogram dla pomorskich przedsiębiorstw. W styczniu wystartuje nabór z budżetem ok. 26 mln zł dla nowych mikrofirm. Na wsparcie w postaci usług szkoleniowo-doradczych i pomocy prawnej mogą liczyć nowo powstałe przedsiębiorstwa. Natomiast w grudniu 2019 r. pomorskie firmy będą mogły stanąć w szranki o dotacje m.in. na projekty B+R. Oferuje je poddziałanie 1.1.1 („Ekspansja przez innowacje”), a do wzięcia jest 21,6 mln zł.
Szanse na dofinansowanie mają projekty, które wpisują się w jedną z inteligentnych specjalizacji województwa pomorskiego. W tym zestawieniu są m.in. technologie offshore, portowo-logistyczne, ekoefektywne w produkcji, przesyle i zużyciu energii oraz paliw, a także medyczne. Przedstawiciele biznesu będą mogli przeznaczyć dotacje na badania i prace rozwojowe, ochronę własności intelektualnej, zakup patentów i licencji, a także wdrożenie nowych technologii lub innowacyjnych usług w firmie. Granty sfinansują też inwestycje związane z budową i rozwojem infrastruktury B+R. © Ⓟ