W Polsce wydają jednak mniej, niż by mogli, m.in. ze względu na skomplikowane procedury, związane z rejestracją badań klinicznych. W Polsce w ostatnich latach rejestruje się około 400 badań klinicznych rocznie. Autorzy nowego raportu o wpływie na gospodarkę firm farmaceutycznych, przygotowanego przez PEX PharmaSequence na zlecenie Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma, zwracają uwagę na to, że w Polsce dominują badania kliniczne późnych faz. Faza trzecia odpowiada za prawie 60 proc. wszystkich badań. Tymczasem udział badań pierwszej fazy, uważanej za najbardziej innowacyjną, jest na poziomie 6 proc.

„Jest to wyraźnie mniej niż np. w Austrii (13 proc.), co świadczy o niewykorzystanym potencjale polskiego rynku w tym obszarze” — głosi raport. W najbliższym czasie mają ruszyć prace legislacyjne, ułatwiające prowadzenie badań klinicznych i dostosowujące przepisy do wymogów unijnych. — Mamy wykształconych lekarzy, dobrze wyposażone ośrodki, sprawnie działające procedury, dużą pulę pacjentów i konkurencyjne ceny — to wszystko sprawia, że potencjał do badań jest ogromny. Wydaje mi się, że im bliżej będziemy zunifikowanych rozwiązań europejskich (organizacyjnych i prawnych), tym chętniej biznes będzie wchodził z próbami klinicznymi na nasz rynek — mówił ostatnio w wywiadzie dla „Pulsu Farmacji” Marcin Czech, wiceminister zdrowia.