Zaatakowany przez Huti statek handlowy zatonął

PAP
opublikowano: 2025-07-07 16:35
zaktualizowano: 2025-07-07 19:08

Jemeńscy rebelianci Huti przyznali się w poniedziałek do pierwszego od miesięcy ataku na statek handlowy na Morzu Czerwonym. Ogłosili, że jednostka zatonęła. Załoga zaatakowanego w niedzielę masowca opuściła wcześniej pokład. W niedzielę wieczorem Izrael przeprowadził też duży nalot na cele Huti.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Masowiec Magic Seas był przez cztery godziny ostrzeliwany z łodzi i dronów. Rzecznik Huti wyliczył, że w ataku użyto dwóch zdalnie sterowanych łodzi z materiałami wybuchowymi, pięciu rakiet i trzech dronów.

19-osobowa załoga opuściła pokład, została przejęta przez przepływający statek i ewakuowana do Dżibuti. Do ataku doszło na Morzu Czerwonym, u wybrzeży Jemenu. Grecki armator Magic Seas przekazał, że nie jest w stanie zweryfikować informacji o zatonięciu jednostki.

Huti przeprowadzili do tej pory ponad 100 ataków na statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej. Uderzenia zdestabilizowały światową żeglugę na jednym z najważniejszych morskich szlaków handlowych. Niedzielny incydent był pierwszym w tym roku atakiem Huti na jednostkę na pełnym morzu - zaznaczyła agencja Reutera.

Z Huti walczyła międzynarodowa koalicja, kierowana przez Stany Zjednoczone. USA rozpoczęły w połowie marca nową ofensywę i codzienne naloty na cele w Jemenie, ale 6 maja zawarły rozejm z bojownikami.

Rebelianci podkreślili, że zawieszenie broni nie dotyczy ataków na cele izraelskie i zapowiedzieli ich kontynuację.

Wspierani przez Iran Huti atakują statki i Izrael, deklarując, że pomagają w ten sposób palestyńskiemu Hamasowi. Uderzenia rozpoczęły się po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 r. Ataki zostały przerwane zimą br., podczas blisko dwumiesięcznego zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem.

Po tym, gdy Izrael wznowił wojnę, Huti wystrzelili w kierunku tego państwa co najmniej 55 rakiet balistycznych. Większość pocisków została zniszczona i nie spowodowała strat ani ofiar.

Izrael przeprowadził już kilka odwetowych uderzeń na Huti, atakując m.in. główne porty morskie w Hudajdzie i Salifie oraz lotnisko w Sanie.

W niedzielę wieczorem izraelskie lotnictwo zaatakowało porty w miastach Hudajda, Ras Isa i Salif, elektrownię w miejscowości Ras Katib oraz porwany w listopadzie 2023 r. przez Huti statek Galaxy Leader, który jest wykorzystywany jako stacja radarowa. Izraelska armia podkreśliła, że wszystkie te cele były używane przez Huti do działań terrorystycznych, wymierzonych w Izrael i światową żeglugę.

Ostatnią izraelską operację przeprowadzono pod kryptonimem Czarna Flaga. Wzięło w niej udział 20 samolotów, które wystrzeliły około 50 pocisków - powiadomiło wojsko. Premier Benjamin Netanjahu wydał rozkaz o ataku z pokładu rządowego samolotu Skrzydło Syjonu, którym leciał do USA na spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem - przekazał portal Times of Israel.

Rzecznik Huti poinformował, że obrona powietrzna "z sukcesem" odparła izraelskie ataki. Nie ma informacji o stratach i ofiarach, jednak kontrolowane przez Huti media potwierdziły, że pociski uderzyły w porty i elektrownię.

Bezpośrednio po nalocie Huti wystrzelili na Izrael dwie rakiety balistyczne. Wojsko uruchomiło obronę powietrzną. Dotychczas brak doniesień o potencjalnych zniszczeniach.