Pierwszymi reformami Hausnera Sejm zajmie się w lutym

Paweł Sobczak i Wojciech Moskwa
opublikowano: 2004-02-02 18:21

Reuters: W tym miesiącu nastąpi pierwszy poważny test tego, czy plan reform wicepremiera Jerzego Hausnera ma szanse na wcielenie w życie. Pod obrady posłów trafią pierwsze projekty ustaw, które mają uzdrowić finanse publiczne oraz przygotować kraj na przyjęcie euro.

Przedstawiciele rządu poinformowali, że ustawy, dzięki którym budżet zaoszczędzić ma 16 miliardów złotych, będą zgrupowane w bloki, dzięki czemu posłowie albo zaakceptują plan w całości, albo go odrzucą co zwiększa szansę wcześniejszych wyborów. Premier zapowiedział wcześniej, że odrzucenie planu Hausnera przez parlament oznaczać może wcześniejsze wybory. Planowo wybory przypadają na 2005 rok.

"Projekty ustaw składające się na reformę finansów publicznych będą skierowane do Sejmu w trzech grupach (...). Pierwszym takim blokiem Sejm zajmie się w połowie lutego" - powiedział Maciej Bukowski wicedyrektor departamentu analiz z Ministerstwa Gospodarki Pracy i Polityki Społecznej.

W pierwszym bloku znajdą się ustawy dotyczące indeksacji rent i emerytur, zmniejszające emerytury pomostowe oraz zasiłki przedemerytalne, dzięki którym w latach 2004-2007 budżet zaoszczędzi cztery miliardy złotych. W tym bloku znajdzie się też ustawa wprowadzająca większe zmiany w emeryturach rolniczych. Najprawdopodobniej Sejm zajmie się tym blokiem na swym najbliższym posiedzeniu, czyli 17-20 lutego, zaś ostatecznych decyzji należy oczekiwać nie wcześniej niż w kwietniu.

"Plan jest taki, by kluczowe reformy rozpatrywane były razem, co przyśpieszy prace sejmowe i zmusi posłów do opowiedzenia się za lub przeciw całemu planowi" - powiedziała osoba zbliżona do kół rządowych.

Takie rozwiązanie zmusi również Platformą Obywatelską (PO) do podjęcia jednoznacznej decyzji - czy popiera, czy też odrzuca plan Hausnera. Zeszłotygodniowe rozmowy pomiędzy wicepremierem Jerzym Hausnerem a liderami Platformy napawały umiarkowanym optymizmem, ponieważ przedstawiciele PO oświadczyli, że opowiadają się za wcześniejszymi wyborami, ale nie za cenę destabilizacji finansów.

"Mosty nie zostały jeszcze spalone i to jest dobra wiadomość dla rynków" - powiedział Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Bank Śląskiego.

((Autor: Wojciech Moskwa i Paweł Sobczak; Redagowała: Olga Markiewicz; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))