Prawo i Sprawiedliwość domaga się wyjaśnień od premiera Marka Belki w sprawie prowadzonej przez rosyjskie służby weterynaryjne kontroli polskich zakładów branży mleczarskiej i mięsnej; politycy PiS sprawą zamierzają też zainteresować Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz prokuraturę.
Posłowie PiS Marek Jurek i Szymon Giżyński poinformowali w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że do tej pory Rosjanie negatywnie zaopiniowali ponad 70 procent kontrolowanych polskich zakładów. Jak podkreślili, rozpoczęta w lipcu kontrola, która objęła 75 zakładów uznała, że jedynie 19 z nich spełniło rosyjskie wymogi sanitarne i dopuszczające do eksportu do Federacji Rosyjskiej.
"Uprawnienia uzyskały w większości te zakłady, które współpracują z jedną firmą eksportową. Ta firma nazywa się Alsero" - powiedział Giżyński. Według niego, "znane są od lat znakomite stosunki prezesa firmy Alsero zarówno z szefem służb weterynaryjnych Rosji, jak i polskim głównym lekarzem weterynarii Piotrem Kołodziejem".
Zdaniem Jurka, odpowiedzi wymaga pytania "czy nie mamy do czynienia z protekcją interesów tej firmy" i "dlaczego dzieje się tak, że na rynku wygrywają głównie firmy rekomendowane przez Alsero, a inne przegrywają".
pat/par/dro/