Kaczyński odwiedził w czwartek Dzwolę w woj. lubelskim, gdzie przedsiębiorstwo Geofizyka Toruń prowadzi poszukiwania gazu łupkowego na zlecenie jednego z amerykańskich koncernów. Poinformował, że PiS ma gotowy projekt ustawy dotyczącej wydobycia gazu łupkowego, który jest wzorowany na rozwiązaniach norweskich.
"Najbardziej podstawowe założenia są następujące: powstaje polska firma, którą zakłada Skarb Państwa i ona ma udziały w firmach celowych tworzonych przez te firmy, które mają koncesje" - mówił prezes PiS. Jak dodał, nie chodzi o to, by Skarb Państwa miał udziały większościowe, "ale takie, które pozwalają na kontrolę". Według Kaczyńskiego, takie rozwiązanie stwarza podstawy do zdobywania środków finansowych. PiS - jak zapowiedział Kaczyński - chce je przeznaczyć na "potężny, rosnący fundusz rozwojowy, (...) na wsparcie prywatnego biznesu, na różne inne przedsięwzięcia, które nie są przewidziane w przepisach europejskich".
W opinii prezesa PiS realizacja tego planu wymaga rządu, który "rozstanie się całkowicie z ideologią liberalną, jest zdolny do odważnych decyzji, który nie wywiesza białej flagi".
Prezes PiS gościł też w Kolonii Gruszka Duża (lubelskie), gdzie zarzucił rządowi PO-PSL nieudolność i zaniedbanie spraw wsi, m.in. interesów producentów tytoniu.
Kaczyński powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej przed suszarnią tytoniu, że rząd winny jest zaniedbań, jeśli chodzi o dopłaty UE dla producentów tytoniu. Według Kaczyńskiego rząd spóźnił się m.in. z wnioskiem o dopłaty specjalne dla producentów tytoniu.
Zdaniem szefa PiS, zła sytuacja na rynku tytoniu wynika także z tego, że rząd nie robi tego co do niego należy i "w każdym kierunku macha białą flagą".
Po konferencji Kaczyńskiego nadeszła wiadomość, że ministerstwo rolnictwa zaakceptowało projekt noweli ustawy, zgodnie z którą od przyszłego roku rolnicy uprawiający wysokiej jakości tytoń będą mogli starać się o dopłaty. Jak poinformował minister rolnictwa Marek Sawicki, wkrótce projekt trafi do konsultacji społecznych.
"Mam dobrą informację dla producentów tytoniu. Dzisiaj kierownictwo przyjęło projekt zmiany ustawy, która daje szansę na uruchomienie dopłat od przyszłego roku dla producentów tytoniu (...). Po dwóch latach negocjacji z Komisją Europejską dostaliśmy zgodę na dofinansowanie jakościowych upraw tytoniu w Polsce. Pieniądze będą pochodziły z puli płatności bezpośrednich w ramach art. 68" - powiedział Sawicki.
Pieniądze na tzw. specjalne wsparcie dla wybranych sektorów (w ramach tzw. art. 68) pochodzą ze środków przyznanych danemu krajowi na dopłaty bezpośrednie. Wysokość tej pomocy nie może przekroczyć 10 proc. środków na ten cel.
W czwartek politycy PO wzięli pod lupę programy wyborcze partii opozycyjnych - PiS i SLD.
"Koszt wybranych propozycji - albo zawartych w programie PiS, albo przedstawionych przez prezesa Kaczyńskiego - będzie wynosił 23 mld 560 mln złotych w wariancie skromniejszym i 25 mld 560 mln złotych w wariancie wyższym. To oczywiście są kwoty roczne" - mówił Rostowski na konferencji prasowej, która nosiła tytuł: "Koszty programów gospodarczych PiS i SLD - scenariusz grecki". Według Rostowskiego, wdrożenie tych propozycji w czasie całej kadencji kosztowałoby przynajmniej 100 miliardów złotych.
PO podliczyła też program SLD. Według PO, roczne koszty propozycji Sojuszu wyniosłyby 35 mld 420 mln zł rocznie, a w czasie całej kadencji - około 130 miliardów złotych. "Plus oczywiście te słynne tablety dla każdego ucznia - to by było co najmniej 5 miliardów złotych w czasie całej kadencji" - dodał Rostowski.
PO podliczyła też swoje propozycje. Według Rostowskiego koszt propozycji, do których Platforma "w twardy sposób się zobowiązała", to minimum 3,69 mld zł, a maksymalnie 4,75 mld zł.
Grzegorz Napieralski przekonywał w Szczecinie, że gospodarcze propozycje jego partii są realne, a realizacja najważniejszych z nich będzie kosztować państwo niecałe 10 mld zł. "Program SLD jest realny. Wyliczyliśmy wszystko dokładnie, skąd wziąć pieniądze. (...) Mamy opracowany jasny mechanizm oszczędzania" - mówił szef Sojuszu.
Partyjni i klubowi koledzy Napieralskiego: b. minister zdrowia Marek Balicki i kandydat SLD na posła z Wrocławia Michał Syska upomnieli się seniorów. Ułatwienia dla osób, które w swych rodzinach opiekują się osobami starszymi, ubezpieczenie pielęgnacyjne oraz bony umożliwiające wybór formy opieki - to elementy programu SLD dla seniorów.
Waldemar Pawlak przekonywał, że w kampanii wyborczej można wykorzystać nowe technologie i jako przykład podał stosowane w reklamie kody QR. Zaprezentował specjalny kod QR PSL z logo partii. Dzięki niemu - jak mówił - można odwiedzić m.in. stronę internetową ludowców. Zademonstrował też, jak za pomocą kodu zeskanowanego dzięki tabletowi można odtworzyć piosenkę wyborczą PSL.
QR Code (QR jest skrótem od ang. Quick Response) to dwuwymiarowy, kwadratowy kod kreskowy; użytkownicy posiadający telefon komórkowy z zainstalowanym odpowiednim czytnikiem mogą w łatwy i szybki sposób uzyskać dostęp do dodatkowych treści poprzez zeskanowanie takiego kodu.
Politycy PJN zwrócili uwagę, że uchwalona w listopadzie 2009 r. ustawa hazardowa sprawiła, że w Polsce nie są organizowane turnieje pokera sportowego, a grający na żetony to przestępcy. Szef klubu Paweł Poncyljusz zapowiedział, że PJN w przyszłej kadencji parlamentu zaproponuje taką zmianę ustawy hazardowej, aby poker sportowy mógł być rozgrywany bez takich restrykcji, jakie obowiązują obecnie.
Dwaj kandydaci do Sejmu z list Ruchu Palikota: prezes Kampanii przeciw Homofobii Tomasz Szypuła i pełnomocnik Ruchu ds. równego traktowania Paweł Jasiński zorganizowali w Warszawie happening, podczas którego zawarli symboliczny ślub. Jak tłumaczyli, chcą w ten sposób wywołać dyskusję na temat związków partnerskich.
Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył do poniedziałku do godz. 13 rozprawę w procesie wyborczym wytoczonym przez Ruch Palikota Pawłowi Tanajnie - za rozpowszechnianie kłamliwych informacji na temat sytuacji finansowej Ruchu.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie rozpatrzył skargi komitetu wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego na działanie PKW. Działacze Nowej Prawicy zarzucają PKW, że bezprawnie odmówiła rejestracji ich list wyborczych w całym kraju, choć zarejestrowali listy w ponad połowie okręgów wyborczych.
Sąd wezwał komitet do uzupełnienia braków formalnych; brakuje podpisu pełnomocnika wyborczego. PWK powtórzyła, że wniosek komitetu wyborczego Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego o wydanie zaświadczenia przez PKW o zarejestrowanie list w połowie okręgów był spóźniony.
Przewodniczący PKW Stefan Jaworski poinformował, że w wyborach 9 października będą 25 tys. 993 obwody do głosowania; do głosowania korespondencyjnego w kraju zgłosiło się 841 osób; doręczenia nakładki w alfabecie Braille'a zażądały 43 osoby.
Według Jaworskiego liczba wyborców w kraju - według stanu na 30 czerwca br. - wynosi 30 mln 612 tys. 295.