
W czwartek bank centralny Ukrainy utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, przy czym benchmarkowa stawka nadal wynosić będzie 25 proc. Na tym pułapie znajduje się już od czerwca i jak wynika z wielu wypowiedzi i komentarzy decydentów, ma tak być nawet do 2024 r.
Bank centralny szacuje, że inflacja konsumencka przyspieszyła w październiku do 26,6 proc.
Głównym zagrożeniem dla rozwoju gospodarczego jest dłuższy okres pełnej agresji wojskowej ze strony Rosji, a także dalszy wzrost ataków terrorystycznych na obiekty infrastruktury krytycznej – napisał bank w oświadczeniu.
Tymczasem wiceprezes banku centralnego Serhij Nikołajczuk stwierdził, że spadek PKB będzie w tym roku głębszy niż oczekiwano w październiku. Dodał, że w przyszłym roku ożywienie gospodarcze będzie bardzo powolne i znacznie niższe niż oczekiwano do tej pory.
Uaktualniona prognoza banku centralnego przewiduje spadek PKB Ukrainy w tym roku o 31,5 proc. Instytucja spodziewa się, że gospodarka powróci na ścieżkę wzrostu w 2023 r., a PKB wzrośnie o 4 proc. Wcześniejsze projekcje zakładały spadek rzędu około 30 proc.
Natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że PKB Ukrainy spadnie w tym roku o 35 proc., a gospodarka ustabilizuje się w przyszłym roku.