W poniedziałek S&P Global poinformował, że wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w sierpniu br. wyniósł 47,8 pkt. wobec 47,3 pkt. w lipcu.
"Sugeruje to wolniejsze tempo spadku aktywności w porównaniu do poprzednich miesięcy. Mimo to sektor pozostaje w fazie spowolnienia, które trwa nieprzerwanie od 28 miesięcy – najdłużej od początku badań" - ocenili w komentarzu do badania ekonomiści PKO Banku Polskiego.
Przekazali też, że indeks produkcji przemysłowej w Polsce zmniejszył się już po raz 28. z rzędu, ale tempo tego spadku było najniższe od czterech miesięcy. Spadła również liczba nowych zamówień, kontynuując rekordową serię spadków, ale tempo tego spadku było najwolniejsze od pięciu miesięcy. Dodano, że szczególnie widoczny był większy spadek zamówień eksportowych w porównaniu do ogólnych zamówień, co firmy przypisują trudnej sytuacji gospodarczej w Europie. Dodatkowo na słaby popyt wskazuje dalszy wzrost zapasów.
"Polski przemysł częściowo ogranicza swoją zależność od sytuacji gospodarczej w Niemczech, co potwierdzają nie tylko rozbieżności we wskaźnikach PMI, ale także zmiany w strukturze geograficznej naszego eksportu" - oceniono w komentarzu.
Analitycy PKO BP poinformowali również, że zatrudnienie w polskim przemyśle nadal malało, ale w sierpniu tempo tej redukcji było najmniejsze od początku obecnego trendu spadkowego. Ocenili, że spadek zatrudnienia wynikał głównie z braku zastępstw dla odchodzących pracowników oraz redukcji personelu tymczasowego, choć niektóre firmy zgłaszały zatrudnienie nowych pracowników na pełen etat.
Spadła również aktywność zakupowa, co jest kontynuacją 27-miesięcznego trendu. W komentarzu podkreślono, że czasy dostaw wydłużyły się już drugi miesiąc z rzędu, mimo wcześniejszej poprawy w w drugim kwartale br. i nadal pozostają powyżej długoterminowych średnich. Przekazano również, że stłumiona pozostaje presja inflacyjna – zarówno koszty produkcji, jak i ceny wyrobów gotowych uległy obniżeniu. Zauważono, że spadek poziomu niezrealizowanych zamówień sugeruje poprawę płynności procesów produkcyjnych.
Ekonomiści PKO BP ocenili, że polski sektor produkcyjny nadal zmaga się z trudnościami, jednak tempo pogorszenia warunków uległo spowolnieniu.
"Wzrost indeksu PMI sugeruje pewną stabilizację, choć daleko jeszcze do powrotu do fazy wzrostu. Sytuacja w Europie wpływa negatywnie na popyt na polskie towary, co przekłada się na dalsze spadki zamówień i produkcji. Perspektywy na przyszłość uległy poprawie – producenci są najbardziej optymistyczni od sześciu miesięcy, co może sugerować powolne ożywienie w nadchodzących miesiącach" - poinformowano w publikacji banku.
Wyjaśniono, że oczekiwania te wiążą się z ożywieniem w Niemczech oraz środkami z Krajowego Planu Odbudowy, wskazując, że główna poprawa w przemyśle nastąpi w 2025 r.
S&P Global podało w raporcie, że w sierpniu sektor wytwórczy skurczył się dwudziesty ósmy raz z rzędu (najdłuższa sekwencja zniżkowa od powstania badań w 1998 roku). Z raportu wynika, że najnowszy odczyt był najwyższy od pięciu miesięcy, a także przewyższył trend dla obecnej sekwencji (45,6) utrzymujący się poniżej neutralnego progu 50,0 od maja 2022. Autorzy raportu podali, że sprzedaż eksportowa też spadła rekordowy trzydziesty raz z rzędu, ponadto w większym stopniu niż całkowite nowe zamówienia. Producenci wskazywali na słabą koniunkturę w Europie, szczególnie w Niemczech.