W 2023 r. spółka miała 82 mln zł zysku netto. Wynik za ubiegły rok obciążyły w głównej mierze odpisy z tytułu utraty wartości aktywów sięgające 2,1 mld zł. Na poziomie EBITDA zysk wyniósł 300 mln zł (-73 proc.).
- Rynek od kilku lat odnotowuje spadek przewozów, przede wszystkim ze względu na zmniejszające się przewozy węgla. Spółka straciła około 30 proc. udziału w pracy przewozowej na polskim rynku. Wzrost konkurencji na spadającym rynku spowodował z kolei erozję marżowości przewozów - mówi Agnieszka Wasilewska-Semail, prezes PKP Cargo, która trudną sytuację spółki tłumaczy skupieniem się przez poprzedników na sektorze węglowym w 2022 r., co spowodowało utratę udziałów w innych, perspektywicznych segmentach.
- Spadek przychodów ze sprzedaży był spowodowany spowolnieniem naszej pracy przewozowej, która obniżyła się o prawie jedną piątą podczas gdy rynek spadł o 5,5 proc. Spółce brakuje specjalistycznego taboru, który może odpowiedzieć na zapotrzebowania rynku. Nie byliśmy w stanie szybko przenieść się w inne segmenty, chociaż próbowaliśmy – tłumaczy Michał Łotoszyński, dyrektor ds. finansów.
Praca przewozowa PKP Cargo spadła o 19,3 proc. r/r do 18 mld tonokilometrów (tkm), a przewieziona masa towarowa o 14,2 proc. r/r do 71 mln ton. W segmencie węglowym spółka przewiozła o prawie 7,5 mln ton mniej niż w 2023 r. i pilnie szuka zastępstwa.
- Zakładamy częściowe zastąpienie węgla kruszywami – mówi Agnieszka Wasilewska-Semail.
Segment kruszyw i materiałów budowlanych – drugi pod względem wolumenu przewozu – również jednak nie ma udanego roku za sobą. Praca przewozowa spadła o ponad 20 proc. r/r, do 4,31 mld tkm.
Menedżerka zapowiada opracowanie i wysłanie planu naprawczego sądowi do 30 czerwca br.
- Restrukturyzacja będzie długofalowa i potrwa kilka lat, ale wierzymy, że pozwoli nam ona stworzyć silną i rentowną spółkę. Pierwotnie mieliśmy oddać plan do lutego, ale w związku z zatrudnieniem zewnętrznego doradcy złożyliśmy wniosek o zmianę terminu na 30 czerwca, na co sąd się zgodził. Plan jest de facto długoterminową strategią rozwoju spółki – mówi Agnieszka Wasilewska-Semail.
Od lipca ubiegłego roku spółka jest formalnie w postępowaniu restrukturyzacyjnym. W ramach podjętych działań spółka zrealizowała lub jest w trakcie realizacji: optymalizacji zatrudnienia, zakończenia części umów dzierżawy zbędnych dla prowadzonej działalności, sprzedaży części składników majątku, ograniczenia nieuzasadnionych nakładów inwestycyjnych i dostosowania ich do potrzeb przewozowych.
Częścią planu były zwolnienia grupowe, które objęły ponad 2000 pracowników, a dodatkowe 1150 osób odeszło z innych przyczyn (przejście na emeryturę lub wypowiedzenie umowy). Finalnie załoga PKP Cargo na koniec 2024 r. była mniejsza o 27 proc.
Na plan naprawczy czeka audytor, który z powodu jego braku odstąpił od wydania opinii za 2024 r.
"Odmowa wyrażenia opinii nie jest równoznaczna z negatywną opinią. Oznacza to, że w tym momencie audytor z przyczyn obiektywnych, tzn. braku możliwości zapoznania się z kompleksowym planem restrukturyzacyjnym spółki, nie jest w stanie wydać opinii" - głosi komunikat.