"Nie ma potrzeby dokonywać żadnych zmian w naszych planach. Nie mamy wariantu B. Pojawiają się oczywiście problemy, ale organizacja takich zawodów jest dużym wyzwaniem. Wierzę, że oba kraje sobie z nim poradzą" - ocenił Platini w Brukseli.
Kryzys finansowy spowodował opóźnienia w realizacji części projektów na Ukrainie. Jak jednak zaznaczył Platini - "budowa najważniejszych stadionów - w Kijowie i Warszawie, przebiega zgodnie z planem i UEFA podtrzymuje swoją decyzję".
W ostatnich dniach media w różnych krajach prześcigały się w doniesieniach na temat odebrania obu lub jednemu z krajów prawa organizacji turnieju. Wśród potencjalnych organizatorów wymieniali byli Niemcy (zamiast Ukrainy) oraz Anglii. Z kolei polskie gazety spekulują, że na Ukrainie turniej rozegrany będzie w tylko w dwóch miastach, a w Polsce - w sześciu.
Pogłoski ten stanowczo dementuje minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki oraz przedstawiciele strony ukraińskiej. W środę do ich głosów dołączył Platini.
W maju UEFA podejmie decyzję w jakich miastach zorganizowany będzie turniej.